Młode panny Mareckie: Ludwika, Stanisława i Maria z ufnością patrzą w przyszłość. Najstarsza poświęciła się Kościołowi, młodsze poślubiły oficerów. I tak, dzięki mojej babci / na zdjęciu pierwsza z lewej/, zanim poszłam do szkoły, znałam już wszystkie legionowe i patriotyczne pieśni. Dlatego tak lubię coroczne, listopadowe lekcje śpiewania na Rynku.
Józefa Piłsudskiego kochali jego żołnierze / ojciec mojej mamy pod jego komendą walczył w legionach i w wojnie polsko-bolszewickiej, podobnie jak wujowie taty/, zachwycały się też nim kobiety.
Do Krakowa przyjechał po raz pierwszy w 1896 roku. Antonina Domańska, znana jako autorka " Historii żółtej ciżemki", ale także jako Radczyni z " Wesela", tak go wspominała:
" Piękny jest ten socjalizm. Och, bardzo piękny!...Na imię ma Józef, nazywa się Piłsudski. Ma klasyczne rysy, oczy o głębokim, przenikliwym spojrzeniu, piękną dłoń o mocnym uścisku, prężny krok, wspaniale sklepione czoło i piękne usta. Boże! Co ja wypisuję! No tom ja zwariowała na jego punkcie!!! "
Od 1910 r., aż do wyruszenia z I Kompanią Kadrową z Oleandrów, mieszkał przy ul. Szlak. Przy tej samej ulicy mieściła się dawna siedziba Radia Kraków, mijałam więc ten dom codziennie. Czasami, gdy wracałam nad ranem po nocnym dyżurze, szczególnie podczas jesiennej mgły, wydawało mi się, że w oddali widzę charakterystyczną sylwetkę Marszałka.
W roku 1918, Piłsudski odwiedził Kraków, już jako naczelnik państwa, 20 grudnia. Tak pisał wówczas konserwatywny "Czas" :
" Dzieli nas od Piłsudskiego cała przestrzeń różnych poglądów i bynajmniej nas nie zadowalnia dotychczasowe jego zachowanie się w najważniejszych sprawach Ojczyzny. W tej chwili jednak chcemy o jego błędach zapomnieć, witając w jego osobie odrodzony majestat niepodległego państwa polskiego."
Józef Piłsudski odwiedził Kraków jeszcze wiele razy i to tu, na Wawelu, został pochowany.
Na koniec oddam głos Marszałkowi:
" Jednym z przekleństw naszego życia, jednym z przekleństw naszego budownictwa państwowego jest to, żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków, że mówimy jednym polskim językiem, a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy, żeśmy wychowali wśród siebie Polaków różnych gatunków, Polaków z trudnością się porozumiewających."
...powiedział to w styczniu 1920 roku, myśląc o scaleniu Polski i Polaków po rozbiorach, ale czy te słowa nie brzmią aktualnie?
przeczytaj też: Lekcja śpiewania