Witam,
chciałbym podzielić się z Państwem moimi niemiłymi wrażeniami z pobytu w Krynicy Zdrój a konkretnie na Kolejce Gondolowej. Już sam czas działania kolejki od godz.10 jest jakimś absurdem. Chcieliśmy wyjechać wcześnie rano na Jaworzynę, żeby przejść na Łabowską Halę i wrócić na Jaworzynę, żeby zjechać w dół. Ponieważ wędrujemy z dziećmi, nie da się narzucić dużego tempa i powrót przed godz. 17 graniczy z cudem. Rano przed zamknietą kasą kręciło się sporo turystów, którzy tak jak my liczyli na to, że kolej w okresie letnim pracuje w czasie przystępnym dla turystów, tak jak było dawniej, a nie zaczyna ruch w środku dnia a kończy o godz.17, kiedy dzień jest długi i sporo ludzi chętnie by wyjechało po południu, żeby podziwiać widoki albo zrobić krótką wycieczkę zakończoną zjazdem kolejką. Czy kolej pracuje jak urzędnicy 7 godzin????
Następną sprawą, która nas bulwersuje jest sprawa podejścia do klientów z dziećmi. Szumne hasło "Zabierz Rodzinę na Jaworzynę" brzmi jak kpina z tych właśnie rodzin. A mianowicie: karta dużej rodziny - BRAK, za wywiezienie wózka dziecięcego -10 zł. Winda, żeby wyjechać na peron kolejki z wózkiem czy niepełnosprawnym - BRAK. Nie wspomnę już o tym, że w letnim okresie czynna jest tylko jedna kasa, do której trzeba stać kilkanascie minut, a w stacji górnej bilet można kupić tylko za gotówkę! I to wyliczoną!
Proszę o sprawdzenie moich obserwacji, a jeżeli się potwierdzą - proszę o reakcję, bo to chyba przedsiębiorstwo, które powinno nam wszystkim służyć, a w obecnym kształcie jest chyba prywatnym folwarkiem.
Jan Kowalski
Przypominamy: materiał został nadesłany przez słuchacza. Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza
Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080