Arkadiusz Boroń prezes Okręgu Małopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego za duży problem w Krakowie uważa rosnący sektor oświaty niesamorządowej. Do takich placówek uczęszcza już niemal co trzecie dziecko
Zastanówmy się, czy my chcemy mieć w Krakowie oświatę elitarną czy egalitarną. Czy to mają być placówki niepubliczne, gdzie będzie chodziła wyselekcjonowana młodzież czy przedszkolaki, dotowane wysoko przez miasto plus czesne, czy chcemy mieć dobrą oświatę samorządową?
– mówi Boroń.
Z zupełnie innymi wyzwaniami mierzą się szkoły w mniejszych miejscowościach, gdzie problemem jest niewielka liczba uczniów i widmo likwidacji.
Z kolei Beata Matkowska-Święs, psycholog szkolny w 42 liceum w Krakowie, szkole gdzie nowa małopolska kurator Gabriela Olszowska była dyrektorem, zaznacza, że potrzeba większej współpracy psychologów i pedagogów ze szkołami.
To co nam jest niezbędne w takiej sytuacji, w jakiej znajdują się teraz młodzi ludzie, to zwiększenie ilości warsztatów, szkoleń, przede wszystkim dla uczniów, które byłyby prowadzone przez specjalistów z poradni na terenie szkoły. To co też jest niezwykle ważne, to aby poradnia miała ofertę również dla rodziców i dla nauczycieli, ponieważ sytuacja jest na tyle trudna i skomplikowana, że to wsparcie specjalistów na terenie szkoły jest niezbędne
– ocenia Matkowska-Święs.
Małopolska kurator oświaty Gabriela Olszowska podkreśla natomiast, że jednym z jej priorytetów będzie próba zmiany podejścia do systemu oceniania:
My musimy wiedzieć, że cyfra cztery, pięć, dwa, jeden dalej niewiele znaczy. Musimy nauczyć ucznia posługiwania się kryteriami wypełnienia jakiegoś zadania, dlatego że kiedyś w dorosłej pracy będzie musiał wiedzieć, czy efekt jego działania jest w stu procentach, częściowo, co mu brakuje. On musi sam oszacować.
Ten pomysł podoba się Paulinie Serednickiej, dyrektor zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 4 w Krakowie i jednocześnie nauczycielce języka polskiego. Jej zdaniem trzeba postawić również na większa liczbę spotkań.
Zrobienie szkolenia dla dyrektorów, takiej konferencji metodycznej, konkretnej, właśnie poświęconej ocenianiu, to będzie fajny pomysł na to, żeby zacząć między innymi tę współpracę. Każdy z nas ma pewnie jakieś swoje wnioski wewnętrzne i pomysły ale wymiana dobrych praktyk to jest podstawa
– komentuje Serednicka.
Pomysłów na oświatę nie brakuje, a ich lista jest o wiele dłuższa. Zanim w Małopolsce mogłyby odbyć się ewentualne warsztaty i szkolenia dla nauczycieli, kto wie czy nie trzeba pomyśleć o jakimś spotkaniu organizacyjnym i zebraniu tych najważniejszych idei w zbiorczą całość.