- A
- A
- A
Hulaj noga, piekła nie ma
Chodniki - jak sama nazwa wskazuje - służą do chodzenia. Czy jednak na pewno? Mam coraz więcej wątpliwości. Może powinny zmienić nazwę na jezdniki?Nauczyłam się już uskakiwać przed pędzącym po chodniku rowerem, chować się przed gruchoczącą upiornie deskorolką, której panicznie boi się mój pies, czy uciekać przed rolkarzami, którzy nie radzą sobie na nierównej nawierzchni, ale ostatnio i ja miałam problem. Rolkarzy i deskorolkarzy, którzy wjeżdżają mi w plecy, słyszę, rowerzystów zazwyczaj też, aż tu nagle.... coś świsnęło mi koło ucha i o centymetry minął mnie, pędzący na elektrycznej hulajnodze, dostatnio odziany jegomość. Nie zdążyłam otrząsnąć się z szoku, gdy z drugiej strony, prawie przejechał mi po butach, ok.10-leni synek owego pana, na identycznej hulajnodze.
Jak Państwo myślą, co będzie najmodniejszym prezentem podczas zbliżających się komunii? Można się łatwo domyślić. Quady, bezmyślnie rozdawane w charakterze komunijnych ( i nie tylko) prezentów, pochłonęły już mnóstwo ofiar. Teraz czas na kolejne ofiary - elektrycznych hulajnóg.
-Hulajnogi elektryczne w rękach nieodpowiedzialnych ludzi to tykająca bomba – ostrzega tymczasem krakowski radny miejski Łukasz Gibała i występuje z projektem rezolucji do Ministra Infrastruktury w sprawie określenia statusu prawnego hulajnóg elektrycznych. –Nie możemy dopuścić, by na polskich ulicach doszło do tragedii z powodu braku uregulowań w tej materii– apeluje Gibała. Przypomina, że w ubiegłym tygodniu w Warszawie nastolatek jadący chodnikiem wjechał elektryczną hulajnogą w pieszą. Kobieta trafiła do szpitala i... została ukarana mandatem. Według policji to ona była sprawcą zdarzenia, ponieważ nie zachowała należytej ostrożności. Wedle obecnych przepisów nastolatek pędzący na hulajnodze zachował bowiem status pieszego - pisze Gibała.
Czy zmiana przepisów coś jednak zmieni? Nie, bo to sprawa mentalności. Wszyscy łamią przepisy, chlubią się wręcz owym łamaniem, uważając to za dowód własnej przebiegłości, sprytu, poczucia wolności, ułańskiej fantazji, tu można wpisać co się chce... Co śmieszniejsze - ci sami ludzie, którzy łamią przepisy w Polsce, skrupulatnie ich przestrzegają po przekroczeniu granicy. Dlaczego? Może dlatego, że tam się przepisy po prostu egzekwuje.

Nie wystarczy więc tablice przetłumaczyć i postawić na krakowskich chodnikach, bo i tak wszyscy będą to mieli głęboko w nosie. Co więc zrobić? Może zamontować sobie na ramionach wysięgniki z wstecznymi lusterkami? Poprawi to z pewnością nasze bezpieczeństwo.
Może przypomnieć sobie te wszystkie chodniki, którymi wędrowaliśmy w czasie wakacji, udawać, że mijają nas tylko piesi, licząc na miłosierdzie i cud?
A może napisać na chodniku jedno słowo?

Komentarze (0)
Najnowsze
-
07:46
Wyjazdy na majówkę stają się coraz dłuższe. Zakopane poza pierwszą piątką najpopularniejszych miejsc!
-
07:21
Uwaga kierowcy! 1 i 3 maja w Krakowie parkowanie jest płatne
-
07:02
Nieletni sprawcy włamań w rękach policji. Łupy ukryli w sadzawce
-
06:45
Koniec zagrożenia lawinowego w Tatrach. Szybko ubywa śniegu
-
06:27
Wtorek zapowiada się bardzo ładnie. Chłodniej będzie tylko na Podhalu, tam też możliwy deszcz
-
06:12
Aktualności komunikacyjne 29.04
-
06:08
Aplikacja, otwarte pytania i... spacerki z urzędnikami. W Krakowie będzie nowe otwarcie w konsultacjach?
-
20:22
Krakowska prokuratura postawiła zarzuty byłemu dyrektorowi generalnemu Lasów Państwowych
-
19:58
Otwórz się na e-usługi - Nowe możliwości dla Seniora
-
19:14
Od nestora do sukcesora: sukcesja firm rodzinnych w Polsce, czyli jak mądrze przekazać stery - rozmowa z mecenasem Pawłem Ratajem
-
18:26
Skrócony tydzień pracy w Polsce: ekspert o szansach i zagrożeniach
-
16:49
Czy istnieje zbrodnia doskonała? Kryminalistyka w dobie popularności true crime
-
16:28
Atom, długi i inwestycje. Czy Polskę stać na wielkie projekty?
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze