W ubiegłym tygodniu Tatrzańska Izba Gospodarcza (TIG) zwróciła uwagę na problem hotelarzy spod Tatr, którzy przyjęli uciekinierów już drugiego dnia wojny, zanim zaczął funkcjonować system przydzielania uchodźców prowadzony przez wojewodę. Z tego powodu część pomagających hotelarzy została pozbawiona świadczeń na utrzymanie uchodźców. Wojewoda spotkał się w tej sprawie z członkami TIG.

Wojewoda przekazał, że w przypadku lokowania uchodźców w miejscach, gdzie prowadzona jest działalność hotelarska, tam kwota świadczenia będzie maksymalna, czyli 70 zł na dzienne utrzymanie uchodźcy. W przypadku osób prywatnych, które kwaterują uchodźców jest to kwota 40 zł.

"Inne koszty utrzymania są w hotelu, inne w domu prywatnym" – argumentował wojewoda i dodał: "Staramy się jak najlepiej współpracować z hotelarzami. Przy okazji po raz kolejny dziękuję tym, którzy otworzyli swoje przedsiębiorstwa, aby pomóc uchodźcom".

W Małopolsce jest ok. 31 tys. miejsc dla uchodźców w blisko 1,1 tys. obiektach, przygotowanych przez wojewodę i samorządy. Baza ta – jak podkreślił wojewoda – jest na bieżąco dostosowywana. Z takich noclegów korzysta obecnie ok. 24 tys. osób.

Urząd wojewódzki przekazał swoje oczekiwania Tatrzańskiej Izbie Gospodarczej – przedsiębiorcy, jeśli potwierdzą przyjęcie uchodźców, powinni otrzymać środki wstecz.

"Liczymy, że Izba zachowa się fair wobec samorządów, ale i że we własnym gronie będzie szukała najbardziej optymalnych rozwiązań, jeśli chodzi o relokację, bo naprawdę tylko współpraca administracji rządowej, samorządowej, przedsiębiorców jest gwarantem tego, że w tym trudnym okresie przejdziemy suchą stopą przez czas koniecznego udzielania wsparcia przyjaciołom z Ukrainy" – powiedział wojewoda małopolski.

Prezes TIG Agata Wojtowicz powiedziała PAP, że wojewoda zaproponował rozwiązanie satysfakcjonujące przedsiębiorców.

"Ważne jest to, że możemy relokować uchodźców w ramach naszego regionu, tak, aby uchodźcy pracujący, albo dzieci chodzące do szkoły nie zmieniały środowiska. Zgłosiliśmy także potrzeby organizacji kursów języka polskiego i wydaje się, że w tym temacie będzie przychylność pana wojewody. My także zobowiązaliśmy się pomóc panu wojewodzie w kolejnych relokacjach. Z naszej strony jest wola pomocy" – powiedziała Wojtowicz.

Uchodźców przyjęły 24 firmy zrzeszone w TIG. Są to hotele oraz pokoje gościnne. Niektóre obiekty musiały zwolnić miejsca z uwagi na wcześniejsze rezerwacje turystyczne na zbliżający się weekend majowy. Miejsca udało się znaleźć w innych ośrodkach.

"Najważniejsze, że nikt nie został wyrzucony. Uchodźcy zostają u nas, tylko zmieniają lokum" - powiedziała PAP prezes TIG.