"Nasze hasło to Bezpieczna Przyszłość Polaków" - ogłosił prezes PiS, któremu towarzyszyli: marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wiceprezesi PiS - premier Mateusz Morawiecki, szef MON Mariusz Błaszczak oraz europoseł PiS, b. premier Beata Szydło.
"Co to znaczy bezpieczna? Otóż jest wiele rodzajów bezpieczeństwa, o tych najważniejszych wspomnę. Pierwsze bezpieczeństwo, dziś szczególnie aktualna sprawa, to bezpieczeństwo militarne, bezpieczeństwo, które chroni nas przed atakiem zbrojnym" - mówił Kaczyński.
"My czynimy wszystko - i to czynimy skutecznie - by to bezpieczeństwo stale rosło. Przede wszystkim rozbudowujemy w sposób dotąd niespotykany w naszym kraju, ale niespotykany także w powojennej Europie, naszą armię" - powiedział prezes PiS.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował na konferencji prasowej, że z hasłem "Bezpieczna Przyszłość Polaków" PiS rusza w Polskę. "Dzisiaj wyrusza w Polskę nasz autobus z hasłem Bezpieczna Przyszłość Polaków. Pierwsze spotkanie w ramach objazdu naszej ojczyzny odbędzie się w Małopolsce, w tym spotkaniu będzie uczestniczył premier Mateusz Morawiecki. To spotkanie odbędzie się w Gorlicach" - powiedział Bochenek.
Kaczyński podczas prezentacji hasła wyborczego jego ugrupowania podkreślił ważność zapewnienia bezpieczeństwa militarnego Polski. W tym celu, jak zaznaczył, polska armia w krótkim czasie ma osiągnąć pozycję najsilniejszej lądowej armii na naszym kontynencie.
"To jest podstawowa przesłanka bezpieczeństwa, bo jeśli chodzi o sojusze, które oczywiście też są bezwzględnie potrzebne i które w każdym wymiarze podtrzymujemy, szczególnie sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, ale pamiętamy o tym, że bronieni przez sojuszników są tylko ci, którzy sami się bronią" - podkreślił.
Prezes PiS ocenił, że gdyby Ukraina "bardzo szybko się załamała" to dziś w związku z tym zaistniałby problem dyplomatyczny, ale samej Ukrainy "już by nie było". Dodał, że własna siła militarna oraz sojusze są sprawami ściśle ze sobą związanymi.
"Nasz cel jest prosty - odstraszyć. Doprowadzić do takiej sytuacji, w której nasz ewentualny przeciwnik będzie wiedział, że atak na Polskę nie ma żadnego militarnego ani politycznego sensu" - zaznaczył.
Wskazał, że Polska przygotowuje się na potencjalne zagrożenia, a także reaguje na obecność Grupy Wagnera na Białorusi. "Czynimy wszystko, i sądzę, że będziemy tutaj naprawdę skuteczni, chociaż może dojść do różnego rodzaju prowokacji, by nasze społeczeństwo było bezpieczne. To bezpieczeństwo z całą pewnością zostanie zachowane" - zapewnił Kaczyński.
Ponadto - jak mówił - inne zagrożenia dotyczą przymusowej relokacji migrantów. "Są próby zmuszenia nas do tego, żebyśmy tworzyli w Polsce problem, który istnieje dzisiaj w wielu państwach zachodnich, który bardzo poważnie zagraża bezpieczeństwu obywateli. To jest imigracja, imigracja nielegalna, wielka liczba ludzi, którzy przybywają tutaj nie po to, żeby pracować, tylko po to, żeby z jednej strony korzystać z pomocy socjalnej i w ten sposób żyć, a z drugiej strony, to bezpieczeństwo podważać" - powiedział Kaczyński.
Podkreślił, że rząd na arenie międzynarodowej robi wszystko, by nie dopuścić do przyjęcia nawet małej grupy migrantów. "Ten mechanizm raz uruchomiony jest nie do opanowania" - stwierdził Kaczyński.
Lider PiS mówił także, że bezpieczeństwo należy rozpatrywać w wielu wymiarach. Wskazał np. na zmiany zrealizowane w obszarze zwalczania przestępczości m.in. zaostrzenie kar w Kodeksie karnym oraz działania w sferze służb mundurowych, m.in. wzrost płac w policji i jej doposażenie.
Bezpieczeństwo – jak kontynuował – obejmuje także kwestie energetyczne. "W ciągu ośmiu lat doprowadziliśmy do tego, że dziś Polska jest energetycznie bezpieczna. Nie może być szantażowana przez dostawy lub brak dostaw energii albo podnoszenie cen. Polska jest państwem pod tym względem niezależnym" – mówił prezes PiS.
"To jest kolejna przesłanka, by powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że jesteśmy formacją bezpieczeństwa" – dodał.
Zwrócił uwagę, że bezpieczeństwo obejmuje także kwestie społeczne i socjalne. "Chodzi o to, by każda polska rodzina była zabezpieczona, jeśli chodzi o swoją sytuację materialną, przyszłość. Zrobiliśmy wiele, by była praca, (…) by nie wzrastało bezrobocie. (…) Programy socjalne są ogromne. (...) Rosną płace" – wskazał wicepremier Kaczyński.
Dodał, że właśnie kwestia bezpieczeństwa jest tematem przewodnim wszystkich pytań referendalnych.
"Jest tutaj sprawa bezpieczeństwa w postaci pytania o mur i pytania o relokację. Jest sprawa bezpieczeństwa na przyszłość, czyli pytanie o emerytury. Jest też sprawa możliwości działania państwa - tutaj ogromną rolę, to pokazały między innymi kryzysy covidowe czy inflacyjne, odgrywają spółki państwowe i ich wyprzedaż" - wymienił i podkreślił, że wszystkie te sprawy są ze sobą związane.
"Przypomnę, że nasi konkurenci, jeśli chodzi o sprawy bezpieczeństwa, mieli całkowicie odmienne poglądy od tych, które głoszą dzisiaj. Dzisiaj się mówi: po co pytać o te sprawy, wszyscy są tego samego zdania. Otóż i w czynie, i słowie nasi konkurenci byli niedawno zupełnie innego zdania. Wobec tego wiarygodność ich zapewnień jest minimalna lub nawet zerowa" - ocenił Kaczyński.
Zaznaczył, że jeżeli referendum będzie "ważne i rzeczywiście odpowiedzi będą w tym wypadku na +nie+ - a sądzę, że tak będzie - to żadna władza nie będzie mogła w tych sprawach dokonać jakichkolwiek zmian".