Zatrzymałem tę panią i zwróciłem jej uwagę argumentują, że nie wolno w RP jeździć po chodnikach (z wyjątkami opisanymi w Kodeksie), a dzwonienie na pieszych jest wyjątkową bezczelnością. Stanowczo poprosiłem o opuszczenie chodnika.
W odpowiedzi usłyszałem, że zgodnie z przepisami wolno jej jechać po chodniku (ul. Wrocławska 8-8a, chodnik jakieś 90cm, bez ścieżki rowerowej i słoneczna pogoda, studentka), że dzwoniła bo cyt. "ta Pani wyszła ze sklepu i nie rozglądnęła się, czy aby rower nie nadjeżdża"!!!. Na moją odpowiedź, że nie spodziewała się roweru na chodniku usłyszałem, "hallo, w Krakowie !?"
Powiem więcej - rOWERZYSTKA jechała ze słuchawkami w uszach i dźwiękiem puszczonym tak mocno, że na początku nie słyszała mnie. Więc nie słyszała też swojego otoczenia.
Upewniłem się w Komendzie Miejskiej, ze Kraków nie jest wyłączony z przepisów.
Zwracam się tym samym do Państwa o EDUKOWANIE rowerzystów w zakresie podstaw ruchu drogowego.
Sam jeżdżę na rowerze i bardzo chwalę rozwiązanie sprzyjające rowerzystom w Krakowie, ale wobec bezczelności nie będę litościwy.
Słuchacz Tomasz
Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza
Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080