Burze i wichura dały się też mocno we znaki w powiatach wielickim, krakowskim i myślenickim. I tu interwencji było najwięcej. Strażacy najczęściej usuwali powalone przez wiatr drzewa, które blokowały przejazdy, spadały na linie energetyczne, domy i samochody. Potężne opóźnienia notowały pociągi. W powiecie krakowskim w gminie Igołomia-Wawrzeńczyce woda zniszczyła wiele upraw.
Wichura powaliła konary między innymi w Niepołomicach, Wieliczce czy Jurkowie w powiecie brzeskim oraz Wilczycach i we wsi Łętowe w powiecie limanowskim. W Krakowie na wyjeździe z miasta w kierunku Skawiny drzewo przewróciło się na naczepę ciężarówki.
Lokalnie występowały podtopienia. W kilku miejscowościach zalane drogi utrudniały poruszanie się samochodami. Tak było w Łostówce w powiecie limanowskim, gdzie drogą w kierunku wsi Dobra spłynęła rwąca woda. W Brzesku czy Sidzinie i kilku innych miejscowościach woda zalała posesje.
Na stacji IMGW Lubień w powiecie Myślenickim na rzece Lubieńka po ulewnych opadach deszczu wystąpił duży wzrost stanu wody i osiągnięty został stan alarmowy.
W tej chwili w Małopolsce sytuacja jest najgorsza w całym kraju. W samym Krakowie najwięcej pracy strażacy mają w Nowej Hucie. Front burzowy przesuwa się w kierunku północno-wschodnim.
W związku z gwałtownymi burzami ewakuowano 5 obozów harcerskich, między innymi w Nowym Sączu czy Nowym Targu. Tam też zostały uszkodzone dwa dachy.
W powiecie brzeskim najwięcej szkód odnotowano w gminie Gnojnik gdzie zalana została część lokalnych dróg.
Według synoptyków miejscami wczoraj spadło nawet 80 litrów deszczu na metr kwadratowy. Wiatr w porywach osiągał prędkość do stu dziesięciu kilometrów na godzinę.