Guterres powiedział, że “szok” wywołany przez atak rakietowy, który miał miejsce zaledwie 2 km od hotelu, w którym przebywał, wynika z działania Rosji niszczącej “tak piękne miasto, jakim jest Kijów”, a nie z faktu, że przebywał w nim wówczas sekretarz generalny ONZ.
“To miasto musi zostać oszczędzone z powodu swojego znaczenia historycznego i dziedzictwa kulturalnego”, dodał.
Szef ONZ wyjaśnił, że zarzuty wobec niego o późne przybycie do Kijowa nie mają podstaw, gdyż czekał on na “właściwy moment, który mógłby okazać się przełomem dla negocjacji”.
Dodał, że obecnie trwają intensywne negocjacje w sprawie utworzenia korytarza humanitarnego dla ukraińskiej ludności cywilnej chroniącej się w “katakumbach” zakładu Azowstal w Mariupolu przed rosyjskim wojskiem.
“Te rozmowy to ekstremalnie trudne zadanie. Mam nadzieję, że tym razem uda nam się przeprowadzić tę operację”, stwierdził Guterres.
Podkreślił, że konieczne są działania, które “jak najszybciej zakończą wojnę na Ukrainie”. Zaznaczył, że wierzy, iż konflikt w tym kraju nie przerodzi się w trzecią wojnę światową.
“Teoretycznie istnieje taka możliwość, ale wierzę, że w praktyce do tego nie dojdzie”, podsumował Antonio Guterres.