- Wszystkie dary są rozdysponowywane. Część idzie na linię frontu, reszta zostaje w Kałuszu. Tam są duże potrzeby. Ludzie, którzy się ewakuują ze wschodu Ukrainy, trafiają między innymi do Kałusza - mówi Łukasz Bałajewicz, zastępca burmistrza Gorlic.
Dary dla miasta partnerskiego Kałusz są cały czas zbierane w Pawilonie Historii Miasta znajdującym się na płycie rynku. Lista potrzebnych produktów znajduje się na stronie urzędu miasta.