- Korzystajmy z usług wyspecjalizowanej firmy, która zostawi nam protokół ze sprawności przewodów spalinowo dymowych. W razie pożaru ubezpieczyciel zawsze prosi o okazanie protokołu. Ma być to zapisane, pieczątka i podpis. Wtedy mamy pewność, że przewody zostały sprawdzone i skontrolowane. Ten dokument może mieć wpływ na to, czy dostaniemy ewentualnie odszkodowanie, czy nie dostaniemy - przypomina Dariusz Surmacz, oficer prasowy gorlickich strażaków.

Nie bagatelizujmy czyszczenia przewodów spalinowo-dymowych. Zapewni to bezpieczeństwo nam i naszym bliskim w sezonie grzewczym.