- Na pewno moja rodzina tęskniła za swoimi korzeniami i ziemią. Dziadkowe zostali wysiedleni. Na pewno tęsknili. Nie chcieli zapominać o swoich tradycjach. Ta tęsknota w Łemkach ciągle tkwi. Po akcji Wisła tak się działo. Nie zapominało się o tym. Zaczęłam się uczyć języka od małego. Rodzice mi powtarzali, że jestem Łemką, że trzeba znać swoje korzenie. Język nie jest martwy. Mówi się nim u mnie w domu, wujek tak mówi, dziadkowe, rodzice, kuzynki - mówi Magdalena Kuzmycz.
Łemkowie są oficjalnie grupą etniczną od 2005 roku, a język łemkowski jest przedmiotem maturalnym od dziesięciu lat. Szacuje się, że w Polsce żyje obecnie ponad 12 tysięcy osób narodowości łemkowskiej.
Przed wojną ta społeczność liczyła około 120 tysięcy osób. Głownie zamieszkiwali tereny Beskidu Niskiego i Sądeckiego. Zaraz po II wojnie światowej cześć z nich wysiedlono na Ukrainę, a w 1947 roku w ramach tzw. akcji Wisła na ziemie zachodniej i północnej Polski.