"Mieszkańcy obawiają się, że w mroźnych miesiącach zimowych zbiorniki, w których przetrzymywane są odpady rozszczelnią się i dojdzie do skażenia środowiska. Podobny przypadek juz był - rozszczelniły się zbiorniki z żrącym kwasem i dopiero akcja strażaków zapobiegła katastrofie" - mówi Radiu Kraków starosta gorlicki Karol Górski.
Firma, która gromadziła odpady, została zobowiązana do ich usunięcia. Nie wywiązała się jednak z terminów. Kilka miesięcy temu na spółkę pół miliona złotych kary nałożył też Wojewódzki Inspektorat Ochrony środowiska. Sprawa toczy się również w gorlickiej prokuraturze.
(Aleksandra Podziewska/ew)