Dopiero w środę próbki mają zostać przebadane w specjalistycznym laboratorium. Do tej pory nie udało się tego zrobić, bo jak tłumaczy właściciel byłej rafinerii, w długi weekend żadne akredytowane laboratorium w Polsce nie podjęło się przeprowadzenia badań. Firma na bieżąco informuje o wszystkim władze powiatu gorlickiego.
"WIOŚ wystąpił do burmistrza Gorlic o zorganizowanie spotkania, na którym wyjaśnimy problem składowania substancji w Gorlicach" - mówi Radiu Kraków Magdalena Gala z WIOŚ.
Po spotkaniu będą znane dalsze działania WIOŚ w tej sprawie i to, czy inspektorzy nałożą kary na właściciela terenu.
Przypomnijmy, właściciel byłej rafinerii wraz z dzierżawcą terenu zadeklarował usunięcie substancji po jej wycieku z jednego korodowanego zbiornika. Na szczęście najprawdopodobniej kwas siarkowy spłynął do wewnętrznej oczyszczalni byłej rafinerii i nie skaził pobliskiej rzeki.
Policja wszczęła postępianie w sprawie składowania niebezpiecznych odpadów w sposób zagrażający zdrowiu i życiu ludzi oraz środowisku naturalnemu. Grozi za to do pięciu lat więzienia.
Przeczytaj: Gorlice: wywóz kwasu siarkowego z rafinerii nastąpi po... długim weekendzie
(Dominika Baraniec, Bartosz Niemiec/ko)