Okoliczności Sprawy

Magdalena M. wówczas mieszkanka powiatu jasielskiego przyjechała do Biecza by zaopiekować się swoją babcią w piątek po południu 16stego lutego 2024 roku. Dzień później około godziny 7:00 nad ranem operator centrum zawiadamiania ratunkowego usłyszał w słuchawce głos młodej kobiety. Ta poinformowała go, że zamordowała własną babcię. Kilkanaście minut później w piętrowym domu na przedmieściach dolnych pojawiły się wszystkie służby.
Po wejściu do budynku znaleziono pełno krwi i martwą staruszkę. Na ciele miała liczne rany kłute.

- Na miejscu pod nadzorem prokuratura pracowali też policyjni technicy którzy zabezpieczyli ślady oraz narzędzie zbrodni - Mówiła wówczas prokuratur Justyna Rataj- Mykietyn rzecznik prokuratury okręgowej w Nowym Sączu.

Zarzut i opis zbrodni

Kobieta została ujęta przez policjantów i doprowadzona do prokuratury. W trakcie przesłuchania przyznała się do zabójstwa własnej babci i złożyła obszerne wyjaśnienia.

- Ze względu na dobro rodzinny i samego postępowania nie ujawniamy ich treści - Zastrzegł wówczas prokurator Sławomir Korbelak z prokuratury rejonowej w Gorlicach.

Magdalenie M. postawiono zarzut zabójstwa. W trakcie postępowania przesłuchano świadków oraz jej rodzinę. Przeprowadzono również sekcję zwłok 94 - latki.

- Starszej kobiecie zadano z dużą siłą kilkadziesiąt ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, szyi oraz głowy. Biegli wskazali, że prawdopodobnie każdy z nich był śmiertelny- mówiła Justyna Rataj-Mykietyn.

Sąd rejonowy w Gorlicach zdecydował wówczas o umieszczeniu podejrzanej w areszcie na trzy miesiące.

Umorzenie postępowania i zakład psychiatryczny

Kobieta została również poddana badaniom psychiatrycznym Biegli ustalili, że w momencie popełnienia zbrodni Magdalena M. była niepoczytalna i doskwierały jej omamy i urojenia. Między innymi z tego powodu Sąd Okręgowy w Nowym Sączu umorzył postępowanie i umieścił kobietę w zakładzie psychiatrycznym w Choroszczy koło Białegostoku gdzie przebywa obecnie. Może w nim spędzić całe życie bądź wyjść wcześniej.  O tym muszą jednak zdecydować biegli lekarze którzy będą badać ją co 6 miesięcy.