Pierwsza myśl? Schronisko dla zwierząt. Tam banery można wykorzystać do ocieplania bud. Ale nie wszędzie to jest takie proste. Niektóre schroniska mają jeszcze banery z wyborów parlamentarnych, często w nadmiarze. Nie da się ich też wykorzystać wszędzie.
Takie banery nie sprawdzają się w ogóle w kojcach. Ewentualnie potrzebujemy ich na zimę do przykrycia, zabezpieczenia na przykład słomy, a jeszcze część nam zalega w garażu czeka na swoją kolej
- tłumaczy Ewa Hagno, kierowniczka schroniska Rafik w Bolesławiu koło Olkusza.
Można zwrócić się też do innych organizacji pozarządowych. Na taki krok zdecydował się burmistrz Wadowic, Bartosz Kaliński. Zachęcał kandydatów do tego samego.
Mam nadzieję, że kontrkandydaci również wysprzątają miasto. Chciałbym również ich o coś poprosić: nie wyrzucajcie swoich banerów na śmietnisko, oddajcie je organizacją pozarządowym, na pewno takie znajdziecie. My takie dwie organizacje znaleźliśmy: jedno schronisko dla zwierzaków i jedną stadninę koni. Czekają na nasze banery i ona tam na pewno trafią
- zadeklarował Kaliński.
Do burmistrza po odbiór banerów zaczęli też zgłaszać się prywatni przedsiębiorcy. Część kandydatów zapowiedziała wysłanie swoich banerów do Ukrainy. Tam przydadzą się do umacniania fortyfikacji.
To są materiały nieprzepuszczalne, dobrze izolujące, odporne na wiatr, na deszcz. Będą wykorzystane na froncie przez żołnierzy ukraińskich, którzy walczą o niepodległej swojego państwa. Schronisko już poinformowało, że ma dość tego typu materiałów, że ma już wystarczającą ilość, nie są w stanie przerobić więcej, w związku z czym zdecydowaliśmy się na przekazanie tych materiałów właśnie w tamtym kierunku, tym bardziej, że jest na to zapotrzebowanie
- mówił Andrzej Kulig, zastępca prezydenta Krakowa.
Z kolei tarnowski Pałac Młodzieży ma zupełnie inny pomysł. Wszystkie przekazane tam banery posłużą dzieciom do działań artystycznych.
Robiliśmy choinkę w tamtym roku, teraz jest taka specjalna konstrukcja w naszym holu, która też jest zrobiona z odpadów, a banery się nadają do robienia ciekawych rzeczy, między innymi toreb ekologicznych, ozdób choinkowych, różnych drobnych przedmiotów. Nasze nauczycielki naprawdę mają wyobraźnię, a ta wyobraźnia w połączeniu z wyobraźnią dzieci przynosi niesamowite efekty artystyczne
- wyjaśnia dyrektor pałacu Jerzy Kosiba.
Jednak większa część banerów wyborczych trafi najpewniej do kosza lub spalarni. To oznacza dodatkowe koszty i pozbycie się dobrej jakości materiału.