Rano na autostradzie A4 Tarnów - Katowice, w rejonie Bochni, lód spadający z ciężarówki trafił w szybę jadącego za nim auta osobowego. Kierowca opanował samochód, ale mało brakło by wypadł po tym zderzeniu z jezdni. Chwilę później podobna sytuacja miała miejsce w rejonie Jaworzna. Tu też mało brakło by doszło do tragedii.
Kierowcy wiele razy dzwonili na policję z informacją o zagrożeniu stwarzanym przez TIRy, z których spadały tafle zamarzniętej wody. Łatwo sobie wyobrazić co może zrobić lód uderzający w samochód. Trzeba pamiętać, że na autostradzie samochody zgodnie przepisami poruszają się prędkością do 140 km/h. W takich okolicznościach bryła lodu mogłaby nawet przebić szybe i poważnie zranić kierowcę.
Kierowcy mają obowiązek odśnieżania auta przed wyjazdem, ale w poniedziałek wyraźnie zlekceważyli ten nakaz. Przed nami jeszcze kilka mroźnych poranków. Pozostaje mieć nadzieję, że wszyscy kierowcy wyciągną wnioski z tej lekcji.
Kierowcy, którzy nie zastosują się do zalecenia i nie odśnieżą samochdów, narażają się na 6 punktów karnych i mandat w wysokości minimum 220 złotych.
Fot. słuchacz RK
(Marcin Koczyba/ko)