Naprawdę trudno uwierzyć, że ludzie są aż tak łatwowierni. Przypominać więc trzeba nadal. Aż do skutku.
Widziałam kiedyś reportaż o twórcy "metody na wnuczka", który przez wiele lat działał w całej Europie, zarabiając niewyobrażalne pieniądze. Kiedy wreszcie postawiono go przed sądem, kolorowo ubrana rodzinka wykonała przedstawienie, godne nagrody teatralnej, specjalne wyróżnienie należy się żonie, która wyła i rwała włosy z głowy, jak najlepsza płaczka pogrzebowa. Jakie miliardy zarobili i ile osób zostało okradzionych? Pewnie nigdy się tego nie dowiemy. Tym bardziej, że znaleźli się naśladowcy tego "znakomitego" pomysłu i kolejne ofiary tracą oszczędności i zdrowie.
Najnowszą wersją metody na wnuczka i ich modyfikacji na hydraulika, administratora, itd, jest metoda na policjanta - najlepiej funkcjonariusza CBŚ. Właśnie dziś opisywaliśmy ostatnią próbę takiego wyłudzenia - warto przeczytać, bo oszuści działają za każdym razem identycznie.
Takie dokładnie działanie było tematem jednego z odcinków popularnego serialu TVP. I bardzo dobrze, bo w ten sposób wiele starszych osób, widzów, takich właśnie programów, zobaczy jak łatwo mogą zostać oszukani i jak niewiele trzeba, żeby doszło do tragedii.
Powyższe oszustwa są robione z myślą o starszych osobach, dla młodszych jest niezliczona liczba internetowych przekrętów. Oto przykład:
Uważajcie, na siebie i pilnujcie kont w @INGBankSlaski. Taki mail właśnie trafił na moją redakcyjna skrzynkę w @RadioKrakow. W weekend o akcji oszustów pisał @niebezpiecznik. pic.twitter.com/iz353IYqtY
— Marek Mędela (@MedelaMarek) 3 grudnia 2018
Dziś, na moją radiową pocztę, przyszedł kolejny e-mail:
Cześć najdroższa,
Dziękuję za uwagę i modlę się, aby moja decyzja o skontaktowaniu się z tobą uzyskała prawdziwą aprobatę. Pragnę twojej zgody na przedstawienie się. Jestem panną Doumbią Fatim, jedyną córką nieżyjącej już Doumbii Matins, pokornie piszę do prosić o waszą współpracę i pomoc w przekazywaniu i inwestowaniu moich funduszy spadkowych w waszym kraju z konta bankowego mojego zmarłego ojca, który zmarł w tajemniczy sposób.
Kwota, którą mi pozostawił, wynosi (5,8 mln €). Jeśli mogę zaufać Twojej szczerości i szczerości, aby mi pomóc, dam ci 20% całego funduszu, w tym wszelkie wydatki w trakcie twojej pomocy. Gdy zaakceptujesz pomoc w tej transakcji, dam ci więcej szczegółów.
proszę o kontakt na ten adres e-mail (xxxxxxxxx)
Oczekuję, że wkrótce się odezwę.
Dzięki ciepłe pozdrowienia
Panna Doumbia Fatim
Kolejny, bo takich każdy z nas dostaje setki - są bardzo podobne. Osoba z egzotycznego kraju, która dostała spadek, szuka kogoś, kto pomoże jej wydać odziedziczony majątek. Wystarczy tylko napisać na podany adres, albo kliknąć w załączony link. Ile osób nabiera się na coś tak absurdalnego? Chyba wiele, skoro takie e-maile ciągle przychodzą.
Panna Doumbia tym razem nie otrzymała oczekiwanej aprobaty, by pokornie pisać do prosić o inwestowanie funduszy zmarłego w tajemniczy sposób.
Drodzy Państwo, myślcie zanim otworzycie drzwi, przekażecie obcym osobom swoje dane, wspomożecie biednych i chorych, bo często nie są ani biedni, ani chorzy, zaufacie komuś, kto udaje bliską Wam osobę.
Dzięki za uwagę ciepłe pozdrowienia, oczekuję, że wkrótce się odezwę.