O tym podstępnym nowotworze, czyli raku jajnika rozmawiają prof. Antoni Basta, kierownik Katedry Ginekologii i Położnictwa, Kliniki Ginekologii i Onkologii Szpitala Uniwersyteckiego i Wiola Gawlik.

 

- Jaką "popularnością" cieszy się rak jajnika? Kiedyś najbardziej popularny był rak szyjki macicy. Na jakim miejscu plasuje się obecnie rak jajnika?

 

- Nowotwory narządu rodnego plus pierś stanowią blisko 50% wszystkich nowotworów u kobiet. Gdy ja 40 lat temu zaczynałem pracę, to na pierwszym miejscu był rak szyjki macicy pod względem częstości występowania. Dzisiaj to się zmieniło. Na pierwszym miejscu jest rak piersi, na 2. - rak płuc, na 3. - rak endometrium, na 4. - rak jajnika, 5. - rak jelita i odbytnicy i na 6. - rak szyjki macicy.

 

- Dlaczego jest to jeden z najbardziej podstępnych nowotworów?

 

- Niektórzy nazywają go nowotworem śmierci. On w początkowym okresie nie daje żadnych objawów. Wykrywa się go dopiero w 3-4 stopniu zaawansowania klinicznego, czyli w momencie przerzutów.

 

- Mówi się, że ten rak może dopaść każdą kobietę, ale uaktywnia się w wieku dojrzałym. Czy to oznacza, że żyjemy z tym rakiem, nie mając świadomości?

 

- W każdym wieku może występować. W młodym wieku nie daje objawów, a w późniejszym objawy mogą być mylne. Pacjentkę boli brzuch i idzie do gastrologa. Nie bada się ginekologicznie.

 

- To jak walczyć z wrogiem, którego nie widać?

 

- Przede wszystkim systematyczne badania powinno się robić. Co roku trzeba zrobić marker, który jest charakterystyczny dla raka jajnika. Kobiety, w rodzinach, których występował nowotwór, powinny badać się częściej. Najważniejszym czynnikiem rokowniczym, czyli wpływającym na wyleczenie, jest jakość pierwszej operacji.

 

- Co to znaczy - jakość pierwszej operacji?

 

- To znaczy, że powinniśmy radykalnie usunąć cały narząd rodny, wyrostek robaczkowy, sieć i węzły chłonne okołoaortalne.

 

- Czy po takiej dobrze przeprowadzonej operacji pacjentka ma szansę na funkcjonowanie?

 

- Ma szansę na życie.