Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Debata kolejowa Radia Kraków: Czy kolej odkorkuje Kraków?

  • Debaty
  • date_range Poniedziałek, 2019.03.25 11:32 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 08:34 )
Według badań do Krakowa codziennie wjeżdża ćwierć miliona pojazdów. Korki, wzmożona emisja spalin i hałasu, zawłaszczenie wspólnej przestrzeni – to największe bolączki dużego ruchu samochodów. Czy można temu zaradzić? Zdaniem części ekspertów jedynym skutecznym rozwiązaniem jest rozwój kolei aglomeracyjnej. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. prowadzą obecnie największe projekty inwestycyjne w najnowszej historii miasta. Powstają nowe tory, mosty i przystanki. Czy i kiedy kolej odkorkuje Kraków? Podczas dyskusji w Radiu Kraków podsumowaliśmy inwestycje kolejowe w Krakowie.

fot: Marek Lasyk

Naszymi gośćmi byli:

- Mateusz Wanat, zastępca dyrektora Regionu Południowego Centrum Realizacji Inwestycji PLK

- dr inż. Marek Bauer, ekspert od modelowania procesów transportowych z Politechniki Krakowskiej

- Patryk Salamon, redaktor naczelny portalu LoveKraków.pl

- Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP PLK


 

Zapis fragmentu debaty (całości można wysłuchać w odtwarzaczu na górze strony):

 

Radio Kraków: Zapytam panów o ocenę tego, czego ostatnio doświadczaliśmy jako mieszkańcy. Można powiedzieć, że za nami dwa czarne komunikacyjne poniedziałki. Ten 18 marca zawdzięczamy zmienionej organizacji ruchu wokół remontowanej ulicy Królewskiej. Ten ostatni, 25 marca, to zasługa kolejnych rozpoczętych remontów, w szczególności wyłączonej ulicy Krakowskiej, mostu Piłsudskiego, ale także utrudnień na południu Krakowa związanych chociażby z budową Trasy Łagiewnickiej. Zapytam doktora Marka Bauera – pana zdaniem gdyby kolej aglomeracyjna, o której dzisiaj będziemy mówić jako o nadziei dla miasta, funkcjonowała już w pełnej, docelowej postaci, to wtedy, mimo tych wielu modernizacji, uniknęlibyśmy takich paraliżów?

Dr. Marek Bauer (Politechnika Krakowska): Myślę, że nie byłoby możliwe byśmy ich zupełnie uniknęli, dlatego że kolej biegnie w kilku kierunkach. Tam gdzie mamy korytarze skupione wokół kolei, można by było bardzo mocno pomóc. Mówię tutaj oczywiście o docelowym układzie po realizacji wszystkich linii aglomeracyjnych, których w przyszłości będzie może nawet jeszcze więcej. Natomiast myślę, że nie pomogłoby to w stu procentach, dlatego że po prostu w niektórych miejscach dostępu do kolei nie ma i raczej nie będzie. Pozostaje jeszcze pytanie: co to znaczy „czarny poniedziałek”? Ja na przykład nie odczułem żadnego z tych czarnych dni.

 

RK: No właśnie – mieszkańcy Krowodrzy cierpieli, mieszkańcy Ruczaju cierpieli. Pan nie był w tych miejscach.

Dr. Marek Bauer (Politechnika Krakowska): Nie byłem, natomiast z punktu widzenia moich podróży właściwie widzę, że nic się szczególnie nie zmieniło. To nie znaczy, że wielu ludzi nie cierpi z powodu korków. Na pewno tak jest. Po prostu tak akurat podróże mi się ułożyły. Chciałem za to powiedzieć jedno – w pewnym sensie te korki są jednak spowodowane przyzwyczajeniami. W takiej sytuacji można było się spodziewać, że więcej osób spróbuje zmienić swój środek transportu. Oczywiście nie mówię tu o skrajnych sytuacjach, kiedy i samochód i autobus stoją w tym samym korku, ale trzeba by popracować medialnie nad tym. Kto może, niech po prostu w pewne obszary miasta samochodem się nie zapuszcza. Myślę, że wtedy te dolegliwości będą mniej odczuwalne.

 

RK: Patrzymy z nadzieją na transport szynowy. Nie ukrywam – i była to moja przemyślana indywidualna strategia – zrezygnowałem wczoraj z samochodu na rzecz tramwajów. Kiedy będzie kolej, z przyjemnością będę z niej korzystał. To jeszcze pytanie do redaktora Salamona, który obserwuje żywioł inwestycyjno-remontowy w Krakowie od lat, pytanie, które stawia sobie wielu mieszkańców: czy ta kumulacja remontów była do uniknięcia?

Patryk Salamon (redaktor naczelny LoveKrakow.pl): Chyba była nie do uniknięcia. Nałożyło się kilka remontów, które były koniecznością. W tym pierwszym przypadku na pewno koniecznością był remont przy pętli w Łagiewnikach – stąd gigantyczne korki na Ruczaju i na południu Krakowa. Następnie mieliśmy ulicę Krakowską, której stan pozostawiał wiele do życzenia. Jeśli są pieniądze, powinniśmy realizować te inwestycje. Następną kwestią była ulica Królewska. Miasto próbuje nadrobić lata zaniedbań w kwestii utrzymania infrastruktury torowej, dlatego pojawiły się te korki.

 

 

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię