O tym, czym jest body shaming opowiada dr Małgorzata Majewska, z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Socjolog i językoznawca - badaczka tematu bodyszejmingu w swojej pracy naukowej: "Nie chodzi o to, że nas się zawstydza ze względu na ciało, tylko nas się zawstydza ze względu na wykazywanie, że to, jak wyglądamy jakoś nie pasuje do tego, jak powinnyśmy czy powinniśmy wyglądać".
Często tego typu komentarze są wygłaszane w tak zwanej "dobrej wierze". Co ważne dotyczy on nie tylko osób otyłych i nie tylko kobiet - również komentarze "jesteś za chuda", "źle ci w tej bluzce" "nie powinieneś nosić brody" są nie na miejscu. To naruszanie granic osobistych i dobre intencje nie stanowią wytłumaczenia.
Bodyszejming to także broń wykorzystywana do ataków w mediach społecznościowych. O zmianie narracji na temat ciała mówi natomiast ruch "ciałopozytywności" - body positive. Body positive bywa też niestety źle rozumiany.
Choć to trudne, warto walczyć o swoje granice. Zwrócić uwagę osobom komentującym nasz wygląd, że nie chcemy na ten temat rozmawiać i słuchać uwag.