W całym kraju odnotowano minionej doby 42 095 nowych zakażeń koronawirusem, czyli o prawie 12 tys. 400 przypadków mniej niż dokładnie tydzień temu. W Małopolsce nowych zachorowań wykryto 2424, podczas gdy w ubiegły czwartek było ich o prawie 1400 więcej. Co istotne nasz region wypada dużo lepiej od pozostałych województw. Jeszcze tydzień temu Małopolska była na podium, dziś na 6 - 8 miejscu.

Piotr Pokrzywa z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie dodaje, że można więc mówić o światełku w tunelu, ale przestrzega przed huraoptymizmem. Rok temu w województwie było 340 przypadków, teraz 2400, to duże liczby.

Nie zmienia to faktu, że apogeum piątej fali koronawirusa jest już za nami i zbliżamy się do końca pandemii - mówiła w porannej rozmowie Radia Kraków Józefa Szczurek-Żelazko, posłanka PiS i była wiceminister zdrowia, bo świadczy o tym liczba skierowań na testy, która spada. Spada też liczba pacjentów w szpitalach.


Mamy do czynienia z wygasaniem obecnego szczytu zakażeń - uważą prof. Anna Boroń-Kaczmarska specjalista chorób zakaźnych. W różnych publikacjach nie ma ani słowa o końcu pandemii. Pandemia trwa, natomiast możemy mówić o zmniejszającej się liczbie wykrywanych infekcji. Prof. dodaje, że kraje, które znoszą restrykcje przeciwepidemiczne, mają dużo wyższy odsetek osób zaszczepionych. W krajach skandynawskich liczba osób zaszczepionych minimum dwiema dawkami, a najczęściej trzema, przekracza 80%

Ministerstwo Zdrowia podjęło jednak decyzję o luzowaniu obostrzeń. Uczniowie już 21 lutego, czyli o tydzień wcześniej wrócą do nauki stacjonarnej, a okres izolacji dla zakażonych koronawirusem skróci się z 10 do 7 dni. Tyle samo wyniesie kwarantanna dla osób mieszkających z zakażonym. Ci, którzy mieli z nim kontakt na przykład w pracy, nie będą już musieli odbywać kwarantanny.
W szpitalach natomiast zmniejszana będzie liczba łóżek covidowych, tak by w pierwszej kolejności przywrócić miejsca dla pacjentów oddziałów internistycznych i kardiologicznych. Są już na ten temat prowadzone rozmowy z dyrektorami szpitali, by zmniejszyć liczbę covidowych łóżek o 300. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita dodaje, że na razie nie ma planów likwidacji oddziałów covidowych. Będa funkcjonować jeszcze przez kilka miesięcy.

Szpital tymczasowy w Krakowie, jako bufor bezpieczeństwa powinien być otwarty do końca marca. To tam będzie koncentrowało się leczenie pacjentów z COVID-19, tak by pozostałe szpitale mogły wracać do normalnej pracy.

W Małopolsce na kwarantannie jest teraz około 40 tys. osób, a na izolacji około 30 tys.