Nowe przepisy, które teraz są przygotowywane dla Krakowa, zdaniem wicemarszałka powinny zostać rozszerzona na teren całej Małopolski: "Może bez całkowitego zakazu palenia węglem ale na pewno piece muszą być czwartej, piątej generacji" czyli bardziej ekologiczne.
Uchwała Sejmiku jest opracowywana na podstawie ustawy antysmogowej, którą przyjął parlament. Daje ona sejmikowi województwa małopolskiego ważne narzędzie: określenie wymagań emisyjnych wobec kotłów na węgiel i drewno nie tylko w Krakowie, ale w innych gminach. Dane przedstawione przez Urząd Marszałkowski za 2014 rok są jednak zatrważające: w Krakowie wymieniono 20% pieców na te bardziej ekologiczne, ale są takie gminy w Małopolsce, w których w ciągu roku wymieniono jeden, dwa piece. Są też takie jak Bochnia, Kamionka Wielka i Liszki, gdzie nie wymieniono ani jednego paleniska. Czy Małopolska chce walczyć ze smogiem?
"Nie wprowadziliśmy jeszcze żadnych przepisów, bo trwa procedowanie prawa ochrony środowiska. Wcześniej zaanonsowaliśmy uchwałę i ona została podjęta. Prowadziliśmy też konsultacje społeczne i jest coś bardziej przerażającego. Oprócz likwidacji starego typu pieców powstało ok. 13 tys. kolejnych tzw. "kopciuchów", czyli takich, które nie spełniają norm emisyjnych" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Wojciech Kozakm, wicemarszałek województwa małopolskiego.
Jak dodawał Wojciech Kozak, do walki ze smogiem trzeba zmobilizować wszystkie gminy w Małopolsce. "Do konsultacji zgłoszono kilka wniosków. Nikt się tym nie interesuje. W dalszym ciągu nie dociera do społeczeństwa, że zanieczyszczone powietrze może prowadzić do śmierci. I to my jesteśmy temu winni. Pieniądze, które przeznaczamy, idą z dymem".
Jak słusznie wskazywał inspektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w takim tempie niskiej emisji nie pozbędziemy się w ciągu 200 lat.
Smog wrócił do Krakowa i Małopolski. W centrum i w Nowej Hucie dopuszczalne normy zanieczyszczeń są już przekroczone niemal sześciokrotnie, niewiele lepiej jest w Nowym Sączu i w Tarnowie. Również nasze pyłomierze ustawione przez Radio Kraków i Polski Alarm Smogowy w Rabce Zdrój i Muszynie zanotowały przekroczone normy pyłu zawieszonego w powietrzu. WIĘCEJ
(Wojciech Musiał/ew/wacha)