Nie wiem, do kogo personalnie zwrócić się z apelem, aby nagłośnić sprawę koszmarnego brudu w Krakowie. Jestem rodowitą krakowianką i nie mogę patrzeć, jak Kraków to już slams. Tylko jeden z przykładów: w niedzielę 9 lutego, idąc ul. św. Tomasza w stronę ul. Jana (o godz. 12 w południe) - gdzie się da, stoją puste "małpki". Prawie cały ten krótki odcinek w wymiocinach. Już dalej nie będę wymieniać co tam było. Na pl. Matejki nie lepiej - a władze miasta chwalą się, że aż dziewięć milionów w zeszłym roku odwiedziło Kraków. Wstyd, że się chwalą liczbami, a nie czystością i porządkiem.
Następny problem - przecież w Krakowie nie ma kamienicy, aby nie była pobazgrana. I nic się nie robiło, ani nie robi, aby temu zapobiec. Dlaczego nikt z władz krakowskich nie widzi tych problemów? Aby nie być gołosłowną, że Kraków to już slams - naprzeciwko Galerii Krakowskiej stoi nowoczesny hotel, a przed nim niewielki skrawek - kiedyś zieleni. I co, ani miasto, ani hotel nie zadbają o ten kawałek ziemi, aby zagrodzić, coś posadzić. Przecież to ścisłe centrum miasta. Już nie mówiąc, jak dużo jest pustych zaniedbanych kamienic. Stojących parę lat. Chyba są właściciele, którzy powinni być zobowiązani do zadbania o odebraną kamienicę i wokół niej. Dlaczego władze w tej kwestii też nic nie robią?
A ile jest już nieaktualnych reklam, połamanych np. w stronę Warszawy do Bibic. Następny "kwiatuszek" to na ul. Dobrego Pasterza nr 1 stoi od lat budynek, dawne rogatki Krakowa - niszczeje, a obok chyba od pięciu stoją dwa "koszmarki" budki już rozwalające się i nikt, i nic się z tym nie robi, nie szuka się ew. właścicieli, aby to usunąć. Przecież to powinna być arteria reprezentacyjna.
Proszę zapytać naszej szanownej krakowskiej władzy, jak myślą wreszcie zadbać o to królewskie miasto Kraków - ale chyba tylko ze snobistycznej nazwy.
Serdecznie pozdrawiam,
Danuta
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.