Owszem, od kilku lat było coraz ciaśniej, rankiem szczególnie przystanąć trzeba było przy wylocie drogi z Giebułtowa, jednak tutaj, rach-ciach, GDDKiA starała się szybko uporać z problemem wyznaczając w ramach istniejącego układu drogowego pasek (bo do pełnoprawnego „pasa” brakuje mu kilkunastu metrów) do skrętu. Jakoś chwilę było lepiej, aż do uruchomienia sygnalizacji świetlnej w Modlniczce. Sygnalizacja ta doprowadziła do przesunięcia korka ze skrzyżowania na Giebułtów do Modlniczki – to znaczy, żeby Państwo nie pomyśleli sobie, że jest lepiej, wręcz przeciwnie, korek się wydłużył w stronę Krakowa. Wracając po południu – stajemy grubo przed estakadą. Dlaczego? M.in. dlatego, że auta skręcające w lewo, w ulicę Przy Forcie mają za krótki pas do skrętu i blokują lewy pas. Potem światła w Modlniczce i skręt na Giebułtów. A potem wreszcie da się jechać.
Ja wiem, że samochodów jest coraz więcej. Rozumiem to. Ale dlaczego nie robicie nic, by zwiększać przepustowość na tej newralgicznej drodze? Trudno za takie działania uznać budowanie wysepek (żeby było bezpieczniej i nie dało się wyprzedzać), czy – o czym ostatnio donosiły media – malowanie linii podwójnej ciągłej (żeby nie dało się wyprzedzać legalnie). Czy naprawdę to wszystko co można zrobić? A co z drugim pasem? Zwróćcie uwagę, że w Krakowie poranny ruch się rozładowuje na dwóch pasach i to pomimo, że są po drodze skrzyżowania i światła. Zadaję więc publiczne pytania do GDDKIA: Kiedy podjęte zostaną kroki mające na celu zmniejszenie korków? Czy prawdą jest, że drugiego pasa do drogi krajowej 94 nie można dobudować bo taki jest zapis w umowie z dzierżawcą A4? Czy będziemy czekać, aż korek sięgnie Jerzmanowic, a potem Olkusza?
Aleksander Czubnicki
Przypominamy: materiał został nadesłany przez słuchacza. Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza