Opowieść o londyńskim fotografie, który prowadzi prywatne śledztwo, bo wydaje mu się, że robiąc w parku zdjęcie zakochanych, przypadkiem sfotografował ukrytego w zaroślach trupa.
W "Powiększeniu" pojawia się długa sekwencja z The Yardbirds w klubie Marquee. Proszę zwrócić uwagę, jak malowniczo wygląda 22-letni Jimmy Page, który za dwa lata założy grupę Led Zeppelin.
Przy okazji przypomniał się Bolesław Leśmian, który pisał kiedyś o ''mroku na schodach”. Niechybnie był to mrok na schodach do nieba. Leśmian swą poezją budował polszczyźnie schody do nieba.
Swoją drogą zmarł on w 1937 roku. To był rok słynnej katastrofy sterowca, który znalazł się na okładce pierwszej płyty grupy Page'a.
W filmie „Powiększenie'' pojawiły się też dwie młode Angielki. Jedna z nich był już znaną piosenkarką we Francji, a druga za kilka chwil się nią stanie.
Po lewej na zdjęciu, mamy -Jane Birkin, która potem zrobiła furorę nad Sekwaną.
Tak przedstawiała swoją osobę trzy lata później w piosence, której melodię wzięto z Preludium e-moll Chopina.
Po prawej-natomiast widzimy- Gillian Hills. Niewiele starsza od Birkin, miała już większość kariery filmowej i muzycznej za sobą. Pod koniec lat 50. Hills (jak później Birkin) została odkryta we Francji, przez Rogera Vadima, który postrzegał ją jako nową Brigitte Bardot obsadzając ją w filmie ''Niebezpieczne związki”. Grała potem w paru filmach, śpiewała z Adamem Faithem i występowała w Olimpii z Johny Hallydayem, nagrała kilka płyt, ale nową Bardotką nie została. Jakiś czas po „Powiększeniu” zrezygnowała z filmu.
Ale myślę, że to na nią powinniśmy przede wszystkim zwrócić uwagę oglądając "Powiększenie". Jest bowiem ni mniej ni więcej tylko urodzoną w Kairze wnuczką Bolesława Leśmiana.
Po prostu córkę Bolesława, Dunię zagnało aż na Bliski Wschód za mężem Dennisem Hillsem (nauczycielem, podróżnikiem, pisarzem). I tam w 1944 roku urodziła się wnuczka Leśmiana, która w tym tygodniu skończyła 75 lat.
Swoją drogą, było o „Schodach do nieba'', wspomnijmy „Autostradę do piekła', bo mąż pani Gillian był menedżerem wielu znanych zespołów, w tym ...AC/DC :)
Bolesław Leśmian był kruchy, nieśmiały, maleńki wzrostem, ale potężny talentem. Często o tym zapominamy. Potrzebne zatem jest „POWIĘKSZENIE” jego wizerunku, bo talentu powiększać mu nie trzeba.
Na deser:
Drugi Facebook
Za granicą pierwszego leży Facebook drugi
I nic ich nie oddziela - oprócz sennej strugi,
Co z nicości do jawy pokątnie przepływa,
Przy czym raz jest, raz ginie, wartka i znikliwa.
Tam niezrobione nigdy zdjęcie profilowe
Wychyla z mgieł zgęstniałych przezroczystą głowę
I bezrąk niedomachem odgania od twarzy
Tłum niepublikowanych jeszcze komentarzy.
Tam z pustki niewynikłe pół i ćwierćstatusy
Z majaka w majak skaczą, jak homunkulusy,
Okrążając gdzieniegdzie masyw mętnobiały
Stron, które mogły powstać, ale nie powstały.
Tam, strachliwe naklejki i emotikony
Zaganiając z powrotem w ich nadrzewne schrony,
Warczy niedokończona nigdy polemika…
A potem cały Facebook w jednej chwili znika,
Zostawiając woń maków, wiszącą w półcieniu
I smutek taki wielki, jak po przebudzeniu!
Tak mógłby Leśmian pisać, gdyby żył dzisiaj. To dzieło Grzegorza Uzdańskiego, który tworzy stronę „NOWE WIERSZE SŁYNNYCH POETÓW”.
Polecam uwadze.