Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Coraz więcej uchodźców odbiera w Małopolsce numer PESEL

  • date_range Wtorek, 2022.03.22 17:16 ( Edytowany Wtorek, 2022.03.22 17:36 )
Około czterdziestu tysięcy w Małopolsce i ponad dwieście tysięcy w cały kraju - tyle numerów PESEL zostało już przyznanym uchodźcom z Ukrainy. W Krakowie największy taki punkt działa od zeszłej środy w Tauron Arenie. Do tej pory obsłużono tam ponad dwa tysiące. Przez pierwsze dni działania tego punktu obserwowaliśmy duże kolejki. Czy udało się z tym jakoś uporać?

fot: PAP/Piotr Nowak

Największe kolejki są przed Tauron Areną z samego rana, około ósmej, kiedy otwierany jest punkt. Urzędnicy od razu informują ile takich osób uda im się obsłużyć danego dnia, reszta jest odsyłana. Wprowadzono "system kolejkowy", wydawane są bloczki, a tym, którzy czekają druki wniosków, żeby każdy mógł go przed wejściem wypełnić.

Jak dodaje Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa, w Tauron Arenie obecnie
działa 9 stanowisk, które są w stanie obsłużyć ok. 400 osób dziennie. Ich liczba ma zostać jeszcze w tym tygodniu zwiększona. Konfigurowane i instalowane są kolejne zestawy komputerowe. Docelowo ma być 30 stanowisk do pbsługi uchodźców.

W punkcie w Tauron Arenie uchodźcy mogą też załatwić inne sprawy: między innymi złożyć wniosek o jednorazową pomoc w wysokości 300 złotych - takich wniosków złożono ponad tysiąc czy też zapoznać się z ofertami pracy. W tym tygodniu pojawi się także stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Oczywiście takie usługi świadczą wszystkie urzędy gminy w województwie, choć większość numerów PESEL jest nadawana w Krakowie.
Jak zaznacza wojewoda małopolski Łukasz Kmita, dlatego osiągnięta do tej pory liczba czterdziestu tysięcy to sukces,  bo projekt wystartował kilkanaście dni temu. Administracja centralna oddelegowała urzędników do pomocy samorządom.

PESEL uchodźcom z Ukrainy nadaje też na przykład urząd w podkrakowskiej gminie Kocmyrzów-Luborzyca. Oczywiście w tych mniejszych miejscowościach zapotrzebowanie jest o wiele mniejsze, bo też uchodźcy nie chcą opuszczać dużych ośrodków miejskich. W gminie Kocmyrzów-Luborzyca takich numerów PESEL uchodźcom przyznano na razie ponad sześćdziesiąt. Jak mówi Dorota Rojek z urzędu gminy w Kocmyrzowie, w miejscowości wypracowano system umawiania się na wizyty na określone godziny. Obsłużenie jednej osoby trwa do czterdziestu minut. Proces wydawania numeru PESEL trwa dość długo, początkowo pomagała jedna z uchodźczyń, ale teraz pracują tylko Polki, a pierwszy wolny termin to 22 kwietnia.

Obecnie w gminie Kocmyrzów-Luborzyca przebywa też ponad trzystu uchodźców. Większość z nich jest goszczona przez mieszkańców.
Ponieważ samorządy odpowiadają za relokację uchodźców, dzięki współpracy z różnymi organizacjami 130 osób wyjechało do Portugalii, a 4 osoby zostały w zbiorczej akcji przewiezione do Monachium. Poza indywidualnymi działaniami samorządów codziennie wyjeżdżają też na zachód pociągi z dworca kolejowego w Krakowie. Codziennie po 10 rano wyjeżdżają dwa składy pociągu  do Berlina, podobny pociąg jedzie wieczorem - początkowo z tego połączenia korzystało około 400 uchodźców dzienni, teraz jest to ok.150 osób.

Jak dodaje wojewoda małopolski Łukasz Kmita, ta liczba jest mniejsza, bo też znacznie mniej uchodźców, w porównaniu z zeszłym
tygodniem, przyjeżdża do Krakowa. Znacznie uspokoiła się też sytuacja na krakowskim dworcu kolejowym. Cały czas trudno powiedzieć ilu uchodźców jest w Małopolsce oraz Krakowie. Szacuje się, że w samej stolicy Małopolski może ich przebywać ok. 130 tysięcy. A od 24 lutego, czyli od początku agresji Rosji na Ukrainę, granicę polsko-ukraińską przekroczyło blisko dwa miliony Cordwieście tysięcy osób.

Tematy:
Autor:
Brak nazwy

Opracowanie:
Brak nazwy

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię