Wszystko okaże się po sesji sejmiku województwa małopolskiego. Ta jest planowana na najbliższy poniedziałek.

Podczas zwołanej dzisiaj (15 września) konferencji prasowej takim pomysłom sprzeciwiał się radny sejmiku województwa małopolskiego Tomasz Urynowicz, były wicemarszałek, który wcześniej był odpowiedzialny za wprowadzanie uchwały antysmogowej.

„Zmiana polegająca na przedłużeniu funkcjonowania tzw. kopciuchów nie rozwiąże problemów z dostępem do paliw, braku węgla czy problemów z cenami paliw. Niemniej jednak naszym obowiązkiem jest nie dokładać problemów” - ocenia Urynowicz.

„A utrzymanie kopciuchów sprawi, że ta zima w Małopolsce będzie czarna, smogowa i trująca” - dodaje.

Jak podkreślał Urynowicz, takie uchwały funkcjonują już między innymi na Śląsku. Jakiś czas temu zakończyły się też konsultacje społeczne w sprawie uchwały antysmogowej, których wyników urząd wojewódzki oficjalnie nie zdradza.

Według radnego Urynowicza są one jednak niekorzystne dla władz Małopolski. „Jak wieść niesie, w konsultacji wzięło udział ok. 3 tysięcy osób, z których większość była przeciwna zmianom. Bardzo niski był udział samorządów gminnych – ok. 60 na 190. Większość tych głosów szła w kierunku zarządu, jednak te najmocniejsze i najliczniejsze samorządy zapowiedziały zdecydowany sprzeciw. To m.in. Kraków, gminy tzw. obwarzanka, Tarnów Oświęcim” - wylicza radny.

Tych informacji nie potwierdza jednak Urząd Wojewódzki, który twierdzi, że dane przedstawione przez radnego Urynowicza nie mają odniesienia do faktycznych wyników przeprowadzonych konsultacji.

Z kolei marszałek Województwa Małopolskiego Witold Kozłowski, mówi że przygotowany przez zarząd projekt zakładający przesunięcie uchwały antysmogowej o jeden rok jest najlżejszy z możliwych. „W tej chwili jest już przygotowana ostateczna wersja raportu. Będą debatowały na ten temat wszystkie komisje. Ostateczną decyzję podejmie jednak Sejmik. Jednak biorąc pod uwagę opinie, to przeważająca ich liczba dotyczy przesunięcia uchwały o rok” - mówi marszałek.

Na decyzję pozostaje nam zatem czekać do poniedziałku.