Wyłączenie dotyczy siedmiu miast i gmin. Chodzi o samorządy, dla których wcześniej sejmik przyjął lokalne uchwały antysmogowe.
"Co istotne, mówimy tutaj o uchwałach wprowadzonych przez Sejmik Województwa Małopolskiego, ale na wniosek tych samorządów" - mówi Magdalena Opyd z Urzędu Marszałkowskiego.
Zatem wydłużony czas, w którym mieszkańcy będą mogli korzystać z najgorszych pieców, nie będzie obowiązywał w Skawinie, Niepołomicach, Krzeszowicach, Czarnym Dunajcu, części uzdrowiskowej Rabki, w centrum Nowego Targu oraz w mieście Oświęcimiu, które od początku było przeciwko przesuwaniu terminów.
"Uważamy, że to jest nieuczciwe, a przede wszystkim jest to niepożądane, jeśli chodzi o kwestię związaną z naszym zdrowiem i z kwestią bezpieczeństwa zdrowotnego. Po to prowadziliśmy wiele działań już od wiele lat, żeby jednak ten system wdrożyć w życie" - mówi prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut.
Taką interpretacją są zaskoczone władze Niepołomic. Burmistrz Roman Ptak był przekonany, że wydłużony termin łagodnych przepisów antysmogowych objął również Niepołomice. Burmistrz wystąpił do Urzędu Marszałkowskiego o interpretacje uchwały.
Magdalena Opyd dodaje jednak, że sprawa jest jasna. Aby w siedmiu gminach można było legalnie używać kopciuchów po nowym roku, samorządy muszą wnioskować o zmianę swoich uchwał antysmogowych.
"Wskazane samorządy mają oczywiście możliwość zmiany przyjętych przepisów, musiałyby jednak wystąpić z takim wnioskiem do Sejmiku Województwa Małopolskiego" - mówi Opyd.
I tutaj stanowiska są już różne. Prezydent Oświęcimia zapowiedział, że takiego wniosku na pewno nie będzie i tym samym w mieście od stycznia kopciuchy będą już zakazane. Podobnie będzie w Skawinie.
"Na tę chwilę nie przewidujemy zmian w tej uchwale. Liberalizacja byłaby nie fair w stosunku do tych osób, niemal 3 tysiący gospodarstw domowych, które dokonały tego, by wymienić stare, nieekologiczne źródło ciepła na nowoczesne" - tłumaczy burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko.
Wniosek o zmianę uchwały przygotuje natomiast Czarny Dunajec. Ta gmina wnioskowała już o wydłużenie terminu, w którym można palić w najstarszych piecach, a nowymi przepisami nie została objęta.
"Ja uważałem, że to powinno z automatu obowiązywać na terenie całego województwa, bo przecież te uchwały podejmowało województwo dla nas. Okazuje się, że jeżeli chce się wystąpić, żeby to powietrze było czyste przynajmniej na terenie którejś gminy, to jesteśmy za to karani" - mówi wójt Marcin Ratułowski.
Wójt liczy, że sejmik zdąży zmienić przepisy przed końcem roku. Zmian na razie nie planują władze Krzeszowic, ale niewykluczone, że tutaj z inicjatywą złagodzenia przepisów antysmogowych wkrótce wystąpią radni.