Przyczyny powstawania otyłości są złożone. Prezes Polskiego Towarzystwa Otyłości Dziecięcej profesor Paweł Matusik powiedział, że można wskazać wiele czynników, które powodują dodatni bilans energetyczny i odkładanie w nadmiarze tkanki tłuszczowej. "Dzieci nie mają oferty, która przebija smartfon, jeśli chodzi o aktywność fizyczną. Mamy reklamowaną i proponowaną dzieciom taką, a nie inną żywność" - dodał profesor.
Zdaniem eksperta najważniejsza jest kwestia tego, co się dzieje bardzo wcześnie, czyli tak zwane programowanie metaboliczne. „Nie możemy tylko mówić, że dziecko ma złą dietę i za mało się rusza, bo może to mama zachodząc w ciążę, ważyła za dużo, może za dużo przybrała w czasie ciąży. Może nie karmiła piersią i dopajała dziecko słodką wodą z glukozą - to wszystko ma wpływ na rozwój otyłości" - wskazał ekspert.
Dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, Małgorzata Gałązka-Sobotka podkreśliła, że otyłość jest chorobą i trzeba ją leczyć, ale najlepiej zapobiegać. "Trzeba przede wszystkim postawić na zmianę postaw i zachowań dzieci i młodzieży. Bardzo ważnym krokiem jest zapewnienie dostępu do bezpłatnej wody pitnej w każdej szkole i przedszkolu bez ograniczeń" - dodała. "To sprawi, że dzieci zauważą, że słodki napój, to nie jest coś, na co warto wydać swoje kieszonkowe i lepiej wypić wodę. Konieczna jest też zmiana podejścia do aktywności fizycznej i zrozumienie, że aktywność fizyczna jest czymś szerszym, niż zajęcia z wychowania fizycznego” - podkreśliła.
Nadal pokutuje powiedzenie, że z otyłości się wyrasta. Badania pokazują, że osoby, które miały nadwagę w dzieciństwie, częściej niż ich koledzy, którzy nie byli otyli, cierpią na schorzenia układu sercowo-naczyniowego, cukrzycę, udary mózgu, miażdżycę i nowotwory. Szacuje się, że 60-80 procent dzieci z nadmierną masą ciała będzie chora na otyłość w wieku dorosłym.