Największe obawy budzi przede wszystkim brak informacji. Jak mówi pani Helena, mama Wiktora, który we wrześniu ma iść do szóstej klasy szkoły podstawowej, choć zostały niecałe dwa tygodnie do rozpoczęcia roku szkolnego - nic jeszcze nie wiadomo.

- Zerknęłam na stronę naszej szkoły, niestety nic nie ma, żadnych wiadomości - kiedy i czy w ogóle będzie rozpoczęcie roku szkolnego, czy lekcje będą się odbywać stacjonarnie, czy zdalnie, nie wiemy kompletnie nic - podkreśla pani Helena.

Skąd ta niepewność? - stąd, że wiele szkół tak naprawdę nie zdecydowało jeszcze o formie nauczania. Dyrekcje mają do wyboru trzy warianty - w zależności od poziomu zagrożenia epidemicznego.

Wariant A to tradycyjna forma kształcenia - czyli powrót do klas, wariant B to kształcenie mieszane dla poszczególnych grup w szkole - czyli na przykład kształcenie zdalne dla konkretnej klasy lub grupy wychowawczej albo pojedynczych uczniów, a wariant C to czasowe wprowadzenie kształcenia zdalnego dla całej szkoły.

Warianty B i C ministerstwo zaleca w przypadku szkół znajdujących się w żółtej lub czerwonej strefie epidemicznej. Szkoła Podstawowa numer 1 w Nowym Sączu to placówka, która znajduje się w strefie czerwonej.

- Nie wiem, czy coś się zmieni przed rozpoczęciem roku szkolnego. Były dwa spotkania z prezydentem Nowego Sącza dyrektorów szkół, gdzie był ten problem poruszany i w najbliższym czasie mamy dostać wytyczne - mówi dyrektorka szkoły, Jolanta Bodziony.

Ta niewiedza na temat formy zajęć wzbudza niepokój nauczycieli. Plan jest mglisty, a sytuacja dynamiczna - mówi Jolanta Zawistowicz, wiceprzewodnicząca nauczycielskiej Solidarności w Małopolsce. - Ciężko jest przewidzieć, czy ten wzrost zachorowań nastąpi już teraz, za tydzień, za dwa tygodnie. Budzi to nasz uzasadniony niepokój, zwłaszcza z punktu widzenia przygotowania warsztatu pracy dla nauczyciela - dodaje Zawistowicz i podkreśla, że brak konkretnych wytycznych dla dyrektorów szkół również wprowadza dużo niepokoju. A już niezależnie od formy edukacji, belfrowie po prostu obawiają się o swoje zdrowie.- W wytycznych nie ma mowy o obowiązku zakrywania ust i nosa na terenie placówki oświatowej. Nie wiem, czy jako pracownicy oświaty możemy liczyć na należytą ochronę swojego zdrowia - dodaje Zawistowicz.

Ministerstwo Edukacji maseczek w szkole nie nakazuje, za to apeluje do rodziców o odpowiedzialność, czyli - niewysyłanie chorego dziecka do szkoły, unikanie transportu publicznego, odbieranie telefonów ze szkoły czy informowanie dyrekcji jeśli domownicy są objęci kwarantanną. Dodatkowe ograniczenia będą obowiązywały w powiatach oznaczonych na "żółto" i na "czerwono":

- To chociażby ograniczenie przebywania osób trzecich na terenie placówki, zachowanie dystansu społecznego w przestrzeni wspólnej, obowiązek zasłaniania nosa i ust na korytarzu, ograniczenie liczby dzieci, które korzystają z zajęć świetlicowych - mówi minister Dariusz Piontkowski.
Jest dużo zaleceń i dużo pomysłów - a 11-letni Wiktor wciąż czeka na informację: czy pierwszego września może pójść do szkoły. Jak podkreśla, wolałby, żeby zajęcia nie odbywały się zdalnie.

Szef MEN podkreśla, że dyrektorzy i nauczyciele nie są pozostawieni sami sobie, a przepisy wyraźnie mówią, do kogo może zwrócić się dyrektor placówki i na jaką pomoc może liczyć. Jednocześnie zauważył, że minister edukacji nie może decydować, która szkoła zostanie zamknięta. "Nie da się decydować o wszystkim z poziomu centralnego" - stwierdził.
 

Mówiąc o nauczycielach 60 plus, powołał się na opinie sanepidu, że sam wiek nie oznacza większego zagrożenia ciężkim przebiegiem choroby, takie zagrożenie rodzą natomiast choroby przewlekłe. Zaznaczył, że lekarz może wydać opinię, na podstawie której taki nauczyciel może prowadzić nauczanie na odległość.

Piontkowski przekazał też, że zintegrowana platforma edukacyjna epodreczniki.pl jest cały czas rozwijana. "Jesteśmy w trakcie przenoszenia środków unijnych z innych celów na m.in. szkolenia dla nauczycieli i tworzenie nowych materiałów w wersji elektronicznych" - przekazał szef MEN.

 

(PAP/Martyna Masztalerz/jp)

 


Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.