"Wprowadzenie przepisów w tym kształcie może spowodować spadek wpływów do budżetu państwa, wzrost szarej - i tak już gigantycznej - strefy, a także to, że zagraniczni inwestorzy zaczną sie zastanawiać, czy warto inwestować właśnie u nas" - wyjaśnia Magdalena Włodarczyk ze stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego.
Dyrektywa ma zacząć obowiązywać od przyszłego roku.
Przypomnijmy, że Małopolska to tytoniowy gigant. W Krakowie działa jedna z największych fabryk papierosów a okolice Proszowic słyną z upraw tytoniu.
(Marek Mędela/ew)