"Bez wątpienia jeżeli mielibyśmy posła - szczególnie z partii wiodącej - z terenu bocheńszczyzny, to na pewno byłby to atut. Dlatego, że inaczej traktuje się posła, a inaczej burmistrza, który przyjeżdża coś załatwić nie mając takich partyjnych umocowań". - przyznaje burmistrz Bochni.

Najwięcej głosów z przedstawicieli bocheńszczyzny zdobył Artur Gondek z ugrupowania KORWiN. Z wynikiem 8 tysięcy 151 głosów wyprzedził nawet byłego burmistrza Bogdana Kosturkiewicza z PiS (7735 głosy), który był wskazywany jako kandydat do mandatu. Zajmował bowiem 6 miejsce na liście Prawa i Sprawiedliwości i tyle też ostatecznie PiS zdobył mandatów. Kosturkiewicza nie tylko zdecydowanie przeskoczyła siódma na liście Józefa Szczurek - Żelazko, dyrektorka szpitala z Brzeska, ale też jej koleżanka po fachu ze szpitala w Tarnowie, 10 na liście PiS, Anna Czech.

"Wydaje mi się, że jedyną radą na to żebyśmy mieli posła jest to, żeby kandydaci wytypowani przez partię dogadali się wcześniej kto ma największe szansę. I żebyśmy wszyscy głosowali na jedną - dwie osoby tutaj na terenie powiatu bocheńskiego. Bo skoro powiat liczy ponad 100 tysięcy osób, to wydaje się, że dwóch posłów powinno być spokojnie z tego okręgu". Burmistrz Bochni dodaje, że 2 - 2,5 roku temu chciał podjąć rozmowy w tej kwestii, "ale nikt nie był zainteresowany spotkaniem w tej sprawie".

Nawet jeśli dodać do siebie wynik Bogdana Kosturkiewicza oraz wicestarosty Józefa Mroczka (2657), również z list PiS, to i tak nie wystarczyłoby to do zdobycia mandatu. Obaj kandydaci Prawa i Sprawiedliwości zebrali w sumie 10 tysięcy 392 głosów. Tymczasem Anna Czech, której przypadł ostatni mandat z list PiS miała 11 tysięcy 89 głosów.

Jak jednak jak zaznacza burmistrz Bochni, nawet bez posła udaje się cały czas tematy miejskie załatwiać. "Sądzę, że bardzo wiele zależy od tych, którzy kierują gminami, dostrzegają problemy mieszkańców". Stefan Kolawiński podkreśla, że mógł liczyć do tej pory na pomoc zarządu województwa małopolskiego, a także chociażby pochodzącego z Proszowic posła Włodzimierza Bernackiego z PiS, który bardzo aktywnie włączył się w sprawę utrzymania Sądu Rejonowego w Bochni.

 

 

 

(Bartek Maziarz/ko)