Przechodzę przez Aleje Trzech Wieszczów przynajmniej dwukrotnie w ciągu dnia - najczęściej pokonuję przejście dla pieszych na placu Inwalidów. Przechodzę, a raczej... przebiegam! Nie da się ukryć, że nawet osoba zdrowa i w pełni sił, by przejść bezpiecznie po zebrze, musi przyspieszyć i to mocno. A jak chce się złapać zielone światło na obu przejściach na Alejach... no cóż, to już gratka dla miłośników joggingu w środku miasta.
Do czego zmierzam? Do nieszczęsnych 10 sekund. Tak, tyle dokładnie trwa cykl zielonego światła na Alejach. Skoro ja - osoba młoda - mam problem z pokonaniem przejścia w tak krótkim czasie - to co ma powiedzieć starszy człowiek, osoba o kulach, matka z wózkiem, inwalida?!
Ja naprawdę staram się wszystko zrozumieć. Że korki, że smog, że cykl świateł, że na pewno ktoś mądry i kompetentny to wszystko w ZIKiT wyliczył. Tyle razy o tym mówiono, że pieszym się wiele odbiera, by udrożnić ruch w mieście. Ale Szanowni Państwo - 10 sekund! Może ktoś, kto to ustalił, niech wysunie nos zza tabeli? Zapraszam na plac Inwalidów.
Te niesprawiedliwe 10 sekund, niesprawiedliwe w stosunku do ludzi, którzy zamiast samochodu wybierają właśnie komunikację i... własne nogi (przecież tyle się o to apeluje w naszym mieście) jest i tak im często odbierane. Dzieje się tak szczególnie o poranku i po południu, gdy przez ten ważny węzeł komunikacyjny jakim jest plac Inwalidów, przejeżdżają setki autobusów i busów. Często nie mieszczą się na buspasie i zastawiają przejście dla pieszych. Nieraz przez wielkogabarytowy pojazd nie można w ogóle dojrzeć - jakie aktualnie światło jest na przejściu. Raz się zdarzyło, że po tym jak autobus odjechał, weszłam na przejście. Było już czerwone, więc zaczęłam biec. I tak zostałam otrąbiona przez niecierpliwych kierowców i okrzyczana jako głupia piesza. A przecież ci kierowcy mają kilka minut na przejazd. A mnie odebrano... bezcenne 10 sekund.
Krakowianie, apelujmy do ZIKiT-u o zmianę! Pieszy niech będzie uprzywilejowany!
Zośka
Przypominamy: materiał został nadesłany przez słuchacza. Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza
Czekamy też na wiadomości na nr 500 202 323 i 4080