"Wyniki są bardzo poważne i oznaczają, że już nie tylko wkroczyliśmy w piątą falę, ale że ta fala będzie w najbliższych dniach bardzo dynamicznie się rozwijała. Ostatnie dwa dni to dynamika, z którą można powiedzieć nie mieliśmy do tej pory do czynienia" – powiedział na konferencji prasowej w Warszawie szef resortu zdrowia.
"Dzisiejszy wynik to 30 586 nowych zakażeń. To jest liczba, której nie spotkaliśmy w trakcie całej czwartej fali, mówię o ostatniej fali jesiennej. Tam maksymalne wyniki dotyczące infekcji były poniżej 30 tys." – wskazał.
Resort przekazał, że nowe przypadki, o których poinformowano w środę, wykryto u osób z województw: mazowieckiego (5594), śląskiego (4647), małopolskiego (3471), dolnośląskiego (2458), pomorskiego (2341), wielkopolskiego (2195), podkarpackiego (1789), lubelskiego (1362), łódzkiego (1360), zachodniopomorskiego (1091), warmińsko-mazurskiego (1034), kujawsko-pomorskiego (986), opolskiego (623), świętokrzyskiego (585), podlaskiego (518) i z lubuskiego (354). Resort przekazał też, że w informacjach o 178 zakażeniach nie podano adresu. Dane te, uzupełni inspekcja sanitarna.
MZ podało też, że na COVID-19 zmarło 75 osób, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami 300 chorych.
Liczba potwierdzonych od początku pandemii przypadków to 4 373 718, zmarło 103 062 chorych z COVID-19.
Omikron stanowi w strukturze badań naszego genomu już ponad 20 proc.
Omikron stanowi w strukturze badań naszego genomu już ponad 20 proc. Ten 20-procentowy udział oznacza ogromną dynamikę wzrostów zakażeń. Sytuacja jest dramatyczna - powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski.
W środę stwierdzono 30 586 nowych zakażeń koronawirusem. Jak podkreślił Niedzielski, dynamika zakażeń oznacza podwajanie liczby infekcji z tygodnia na tydzień.
"To samo miało miejsce wczoraj - wczorajszy wynik rzędu niecałych 20 tys. w stosunku do 11 tys. z tygodnia poprzedniego - to też jest praktycznie podwojenie. I dzisiaj te 30 tys. w stosunku do 16 tys. 200 w zeszłym tygodniu - to jest wzrost dokładnie o 90 proc." - stwierdził.
Jak zastrzegł, wyniki te odnotowane zostały przy dużej liczbie wykonanych testów. "Ta liczba wykonanych badań jest również rekordowa - wynosi 122 tys. Cały czas mamy bardzo duży udział badań PRC, więc nie ma wątpliwości, że te trendy, które obserwujemy, to są trendy oparte na rzetelnym badaniu PCR" - mówił Niedzielski.
Dodał, że jednocześnie nadal uznawane są wyniki testów antygenowych.
"Widzimy, że bardzo dynamicznie rośnie liczba zleceń, które są wykonywane w POZ czy przez inne kanały (...). Tak naprawdę z tygodnia na tydzień ta liczba zleceń - bo to na ogół w poniedziałek mamy największe liczby - powiększyła się z 40 do ponad 60 tys. Więc są to przyrosty, z jakimi nie mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie czy w czasie (poprzedniej - PAP) fali" - ocenił minister zdrowia.
"Omikron stał się faktem, omikron stanowi w strukturze badań naszego genomu już ponad 20 proc. i ten 20 procentowy udział oznacza tak ogromną dynamikę wzrostów zakażeń. W związku z tym ta sytuacja jest dramatyczna" - powiedział.
Adam Niedzielski: w przyszłym tygodniu możemy mieć nawet powyżej 50 tys. zakażeń
W przyszłym tygodniu możemy mieć do czynienia z poziomami zakażeń nawet powyżej 50 tys. Jest to sytuacja, która stanowi ogromne ryzyko dla wydolności systemu opieki zdrowotnej – powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski.
Ostatnie dane mówią o 30 586 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem.
W czasie środowej konferencji prasowej szef resortu zdrowia powiedział, że "w przyszłym tygodniu możemy mieć do czynienia z poziomami zakażeń nawet powyżej 50 tys.". "Jest to sytuacja, która stanowi ogromne ryzyko dla wydolności systemu opieki zdrowotnej" – ocenił Niedzielski.
Zgodnie z danymi MZ w szpitalach jest 14 005 pacjentów z COVID-19, w tym 1391 chorych podłączonych do respiratorów. Dla pacjentów z COVID-19 przygotowano 30 248 łóżek i 2730 respiratorów.
"Razem z wojewodami i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji przez ostatni czas nie pozwoliliśmy na to, żeby ta infrastruktura covidowa zmniejszała się" – powiedział minister Niedzielski.
"Bieżąca sytuacja epidemiczna pokazała, że to była dobra decyzja" – zaznaczył.
Powiedział, że w tej chwili jest 31 tys. łóżek do dyspozycji w systemie covidowym. "Patrząc na tempo przyrostu infekcji, liczymy się z tym, że trzeba będzie tę bazę powiększyć" – powiedział szef resortu zdrowia.
Przyznał, że z jednej strony przychodzą informacje z krajów takich, jak Wielka Brytania, Izrael czy Australia, gdzie jest mniejsza liczba hospitalizacji związana z infekcjami, zaś z drugiej "musimy brać poprawkę, że są to kraje o wyższym poziomie wyszczepienia".
"Być może nie jest to tylko kwestia wyższej tzw. zjadliwości wirusa, ale również tego, że populacja tam jest wyszczepiona" – ocenił Niedzielski. Jak zaznaczył, "wyszczepienie chroni przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem zachorowania na COVID-19".
Minister zdrowia: wprowadzamy pracę zdalną w administracji publicznej, zachęcamy do niej pracodawcówZdecydowaliśmy o wprowadzeniu obowiązkowego przejścia na pracę zdalną w administracji publicznej, w ciągu najbliższych dni będzie rozporządzenie w tej sprawie – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Zaapelował do wszystkich pracodawców o wprowadzenie pracy zdalnej.
W środę na konferencji prasowej szef resortu zdrowia poinformował o 30 586 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Stwierdził, że wkroczyliśmy w piątą falę, która będzie w najbliższych dniach bardzo dynamicznie się rozwijała.
Dlatego – jak mówił – sytuacja wymaga podejmowania specjalnych kroków. "Zdecydowaliśmy o wprowadzeniu obowiązku przejścia na prace zdalną w administracji publicznej" – przekazał szef MZ.
"W ciągu najbliższych dni zostanie przygotowane rozporządzenie epidemiczne, które obowiązek tego typu nałoży na wszystkich pracodawców publicznych w administracji, oczywiście z wyjątkiem tych zadań, które muszą być realizowane na rzecz obywateli i które muszą być realizowane w tradycyjnym modelu pracy" – dodał Niedzielski.
Zaapelował do wszystkich pracodawców w Polsce, do wszystkich osób odpowiedzialnych za organizację pracy o to, "by w miarę możliwości, na ile jest to w poszczególnych branżach możliwe, praca zdalna znowu stała się standardem".
Wskazał, że jeśli nie zmniejszy się mobilność, nie zmniejszy się liczby okazji do transmisji wirusa, "to niestety musimy liczyć się nadal z tak bardzo dynamicznym wzrostem liczby zakażeń".