Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Adam Niedzielski: brak nowych restrykcji to ukłon w kierunku osób zaszczepionych

Brak nowych restrykcji to ukłon w kierunku osób zaszczepionych, by nie ponosiły konsekwencji nieodpowiedzialnych decyzji ze strony osób niezaszczepionych - powiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski.

fot: Pixabay

Szef MZ na konferencji prasowej w Poznaniu był pytany o ewentualne wprowadzenie obostrzeń w związku ze wzrostem liczby zakażeń.

Niedzielski zwracał uwagę, że oprócz zaszczepionej części populacji są też osoby, które nabyły odporność w wyniku przechorowania covidu. "Według badań około 75 proc. populacji, przynajmniej w jakiejś formie, jest odporna względem koronawirusa. (...) To daje zupełnie inne warunki podejmowania decyzji" - zaznaczył minister.

Jak dodał, czwarta fala wzrasta o wiele wolniej niż poprzednie. Na przykładzie województwa lubelskiego i podlaskiego Niedzielski wskazał, że niezaostrzanie restrykcji, a zarządzanie wyłącznie bazą szpitalną wydaje się odpowiednim rozwiązaniem.

"Wystarczyłoby, to też mówię z pewnym oczekiwaniem, przestrzegać podstawowych standardów. Mówię o noszeniu maseczki, zachowaniu dystansu tam, gdzie to możliwe, o zachowaniu dezynfekcji rąk" - przypomniał Niedzielski.

"Oczywiście istnieje poziom zakażeń, przy którym byśmy musieli podejmować drastyczne kroki, ale przypadek Lubelskiego i Podlasia do tej pory pokazuje, że postępowanie, które wdrażamy jest racjonalne, pragmatyczne i póki co się sprawdza" - ocenił minister zdrowia.

Podkreślił zarazem, że brak nowych restrykcji to ukłon w kierunku osób zaszczepionych, gdyż - jak tłumaczył - są one w większym stopniu odporne i "wykupiły pewną formę ubezpieczenia związanego z pandemią".

"Mają mniejsze ryzyko zakażenia i przede wszystkim obniżone ryzyko ciężkiego przechodzenia (choroby), a co za tym idzie ryzyko zgonu. Niewprowadzanie restrykcji to ukłon w kierunku zaszczepionych, by nie ponosiły konsekwencji nieodpowiedzialnych decyzji ze strony osób niezaszczepionych" - dodał szef MZ.

Projekt ustawy w sprawie weryfikacji szczepień w pracy odpowiada na zapotrzebowanie przedsiębiorców i nie jest próbą wprowadzania sanitaryzmu - powiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem, projektowane rozwiązania nie są tak daleko idące jak w Austrii czy innych krajach Europy.

Posłowie PiS Czesław Hoc i Paweł Rychlik poinformowali w środę, że do Sejmu trafi poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Zgodnie z projektowanymi przepisami, jeśli pracownik nie będzie zaszczepiony, to przedsiębiorca będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu, gdzie nie będzie miał styczności z klientami.

Projekt dotyczy też podmiotów leczniczych i wprowadza dla szefa możliwość wydania zarządzenia o obowiązku zaszczepienia swojego pracownika. Jeżeli natomiast pracownik nie zaszczepi się, będzie mogło się to wiązać z restrykcjami, np. w postaci zwolnienia z pracy.

Projektowane przepisy proponują też, że przedsiębiorstwa nie dotkną żadne restrykcje, jeżeli wszyscy pracownicy będą zaszczepieni.

Niedzielski pytany podczas konferencji prasowej w Poznaniu o projekt posłów PiS, podziękował za ich inicjatywę poselską.

"Projekt rzeczywiście odpowiada na zapotrzebowanie przedsiębiorców. Przewiduje w szczególności ochronę przedsiębiorców w sytuacji zwiększających się restrykcji, w kwestii organizacji swojej pracy, żeby uwzględniać postulat bezpieczeństwa pracowników, aby w kontakcie z klientem pracowały tylko osoby zaszczepione. To była inicjatywa hospicjów, które chciały mieć obowiązek szczepień pracowników dla bezpieczeństwa pacjentów" - powiedział szef MZ.

Minister zdrowia zaprzeczył doniesieniom, jakoby posłowie PiS wycofywali swoje podpisy pod projektem ustawy, pozwalającym pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. "30 posłów, którzy podpisali ten dokument, nie wycofali swoich podpisów. To jest próba epatowania kolejnym szantażem" - stwierdził Niedzielski.

Szef resortu zdrowia ocenił, że proponowane rozwiązania w projekcie są dobre. "Nie są próbą wprowadzania sanitaryzmu. To nie są rozwiązania tak daleko idące jak w Austrii czy innych krajach Europy. Są one pewnego rodzaju kompromisem, wypadkową różnych oczekiwań" - zaznaczył Niedzielski.

Posłowie PiS wyrazili nadzieję, że projekt będzie procedowany na posiedzeniu Sejmu 1-2 grudnia.

Tematy:
Autor:
Polska Agencja Prasowa

Opracowanie:
Brak nazwy

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię