Anna Bałdyga z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) poinformowała, że koszt budowy przejścia górnego dla dużych zwierząt nad drogą szybkiego ruchu wynosi około 11 mln zł, mniej kosztowne są przejścia dla zwierząt małych. Ich budowa jest konieczna – wskazała – ponieważ drogowcy rozwijając sieć dróg, wkraczają w naturalne środowisko zwierząt.
Wytyczając przebieg nowych tras, staramy się unikać zarówno skupisk ludzkich, jak i obszarów chronionych, zbiorników retencyjnych czy obiektów zabytkowych. Jednak zwierzęta mają swoje utarte szlaki przemieszczania się. Gdy ich trasy krzyżują się z naszymi drogami, budujemy odpowiednio dostosowane przejścia dla zwierząt
- wyjaśniła przedstawicielka GDDKiA.
Według niej przygotowania do wytyczenia przejść dla zwierząt trwają nawet rok. W tym czasie specjaliści analizują rzeźbę terenu, rzeki, jeziora i potoki oraz informacje o przebiegu korytarzy ekologicznych. Następnie rejestrują aktywności różnych gatunków.
Dzięki temu możemy poznać ich zwyczaje i naturalne korytarze przemieszczania się w konkretnym terenie. Dopiero po zebraniu tych wszystkich danych projektujemy przejścia dostosowane do potrzeb różnych gatunków
- dodała Bałdyga.
Funkcjonujące już przejścia – zaznaczyła przedstawicielka GDDKiA – są stale monitorowane pod względem ruchu zwierząt, a także ewentualnych uszkodzeń, przez które mieszkańcy łąk i lasów mogą wtargnąć na drogę.
GDDKiA buduje przejścia odpowiadające potrzebom różnych gatunków. W przypadku przejść dla małych zwierząt i płazów jego dno jest pokryte ziemią. Prowadzą do niego odpowiednio przygotowane podejścia, wyznaczone w pasie powyżej poziomu zalewania. Zwykle przejścia są lokalizowane z dala od lamp drogowych, bo zwierzęta wolą migrować w ciemności. Z tego powodu przejście na drodze ekspresowej S7 w okolicy węzła Książ powstało 2 kilometry od niego, a budowany odcinek obwodnicy Wadowic wzdłuż rzeki Skawy, gdzie wytyczono korytarz migracyjny, nie będzie posiadał oświetlenia.
Na przejściach dla dużych zwierząt montowane są ekrany przeciwolśnieniowe, żeby światło przejeżdżających pojazdów ich nie oślepiało. Sadzona jest także zieleń osłaniającą drogę i układane stosy drewna, tworzące przestrzeń m.in. dla kryjówek. Dodatkowo zwierzęta są naprowadzane w kierunku przejścia przez odpowiednie nasadzenia roślin oraz specjalne ogrodzenia.
Według specjalistów z tak przygotowanych przejść korzysta wiele różnych gatunków. Dla przykładu na 16-kilometrowym odcinku drogi ekspresowej S7 między Lubniem a Rabką-Zdrój w 2024 roku stwierdzono blisko migrujących 300 zwierząt. Odnotowano tam cztery grupy: kopytne - sarna, dzik, jeleń; drapieżne - lis, wydra, kuna, borsuk; drobne ssaki - zając; herpetofaunę - żaby trawne, żaby zielone, jaszczurkę zwinkę.
Ruch na przejściach dla zwierząt obserwowany jest na dwa sposoby – poprzez badanie tropów na miejscu lub analizę zapisów z fotopułapek.
Specjalne zabezpieczenia chronią nietoperze. Ekrany podwyższające tor ich lotu nad drogą zamontowano m.in. na drodze krajowej nr 94 pomiędzy Modlnicą a Giebułtowem koło Krakowa. Drogowcy umieścili wzdłuż tej trasy także sporo budek lęgowych.
Z kolei w trakcie budowy Północnej Obwodnicy Krakowa w ciągu drogi ekspresowej S52 umieszczono na drzewach 40 budek dla sikorek i szpaków. Zastąpiły one miejsca lęgowe utracone podczas budowy tej trasy.