„Sytuacja naszej wspólnoty staje się obecnie wyjątkowo dramatyczna także dlatego, że obecnie absolutną podstawą naszego utrzymania jest ruch turystyczny i pielgrzymkowy do nowo ustanowionego Sanktuarium Męki Pańskiej. W ostatnich latach nie prowadziłyśmy żadnej produkcji własnej jak wyroby spożywcze czy artystyczne, gdyż całą siłą skupiałyśmy się na prowadzeniu prac interwencyjnych i remontowych nad naszym zabytkowym zespołem klasztornym, który odzyskaliśmy po trudnym okresie PRL-u w stanie katastrofalnego zdewastowanie” – podkreśliła w apelu siostra Faustyna, Maria Przybysz przeorysza imbramowickiej wspólnoty.
„Zwracam się do Was z gorącą prośbą o pomoc w skrajnie dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazła się nasza klauzurowa wspólnota!” – czytamy w apelu.
Kapelan sióstr Norbertanek z Imbramowic Ks. Janusz Stach poinformował PAP, że siostry podjęły się zadania remontu konserwatorskiego klasztoru. Na ten cel pozyskały fundusze unijne. Całkowity koszt projektu to 10 mln zł. Na wkład własny klasztor wziął kredyt, ale obecnie nie ma za co go spłacać.
„Obecnie urwały się wszelkie dochody klasztoru. Mieszku tu 12 sióstr klauzurowych, z których siedem jest już w wieku powyżej 70-lat, a część jest niesprawna. Poza podstawowymi potrzebami egzystencjonalnymi – żywnością i lekami - siostry muszą spłacać swoje zobowiązania, a nie ma z czego. W związku ze wstrzymaniem wszelkiego ruchu pielgrzymkowego, klasztor nie ma żadnego dochodu” – podkreślił ks. Stach.
Siostry apelują do ludzi dobrej woli o wpłaty na konto: Klasztor Sióstr Norbertanek, Imbramowice 105, 32-353 Trzyciąż Bank Pekao SA 96 1240 1431 1111 0010 0609 0925.
(PAP/jgk)