"W tym momencie próbujemy ustalić jaką wartość ma ta kamienica" - przekonuje Piotr Augustyński, zastępca prezydenta Tarnowa.
Jak podkreślał w rozmowie z Radiem Kraków zastępca prezydenta Tarnowa, kamienica nie jest w najlepszym stanie i miasto musi podjąć decyzję, czy budynek w ogóle opłaca się remontować. "Gmina nie pozbywa się zabytkowych obiektów. Zauważmy też, że miasto ma obowiązek przy sprzedaży udzielić 50% bonifikaty. Więc jeśli budynek jest wart 5 milionów złotych, my go sprzedajemy za 2,5 miliona złotych" - dodaje Augustyński.
W 2015 roku nie sprzedano żadnego z zabytkowych tarnowskich budynków, w tym roku na sprzedaż trafiły głównie grunty.
(Marcin Golec/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: