- Piotr Skrzyniarz odwołał się od tego wyroku - mówi w rozmowie z Radiem Kraków sędzia Tomasz Kozioł z tarnowskiego sądu. - Pozwany twierdzi, że w dobrej wierze sprawował funkcję, przygotowywał się do niej i należycie wykonywał swoje obowiązki. A więc domaganie się zwrotu wynagrodzenia, które otrzymał za konkretną i wykonaną przez siebie pracę jest sprzeczne z zasadami życia społecznego. Sąd pierwszej instancji nie podzielił argumentacji, która pojawia się ponownie w apelacji.
Przypomnijmy, cała sprawa znalazła finał w sądzie, gdy zainteresowały się nią lokalne media. Wówczas ujawniono, że mąż wiceprezydent z powodu jej funkcji nie może być przewodniczącym Rady Nadzorczej MPEC-u.
Apelacja zostanie rozpatrzona w styczniu.
(Agnieszka Bednarz/ew)