Jeden z podejrzanych uciekł z kraju i został zatrzymany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. To wspólnik właściciela stacji paliwowej.
"Mężczyznom zarzucono wprowadzenie w błąd właścicieli firmy dystrybującej paliwo: mężczyźni mówili, że zapłacą za pobrane paliwo fakturą z wyznaczonym terminem płatności. Oczywiście nie uiścili tych opłat, a paliwo mogło być sprzedawane na stacji paliw po niższych cenach" - mówi Radiu Kraków prokurator Mieczysław Dzięgel.
Jak dodaje prokurator, sprawa jest rozwojowa. Podejrzanym mieszkańcom podtarnowskich miejscowości grozi do 8 lat więzienia.
(Bartek Maziarz/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: