Były prezydent Tarnowa został skazany półtora roku temu na 3 lata więzienia za przyjęcie 70 tysięcy złotych łapówki od przedstawicieli firmy drogowej Strabag. Obrońca Ścigały Bogusław Filar wyjaśnia m.in., że w kasacji podważa wiarygodność głównego świadka oskarżenia, Bogdana G. który miał przekazać łapówkę prezydentowi Tarnowa i przedstawiać się jako szef jego kampanii wyborczego.
- Cały czas kwestionujemy prawdziwość jego zeznań. Opieramy się nie tylko na sprzecznościach, które pokazujemy. Opieramy się też na tym, że sądy obydwu instancji też nie dały mu wiary. Skoro tak, brak jest podstaw, żeby w oparciu o te zeznania pan oskarżony Ryszard Ścigała był skazany - mówi Bogusław Filar.
Obrońca Ryszarda Ścigały dodaje, że w kasacji od wyroku powołuje się także na błędne ustalenia sądu m.in. dotyczące spotkania w sprawie korupcji, do którego nigdy nie doszło.
Były prezydent Tarnowa od czerwca odsiaduje karę więzienia. Starał się także o odroczenie wykonania odsiadki do czasu rozpatrzenia kasacji ze względu na sytuacje rodzinną, ale sąd nie znalazł do tego podstaw.
Przypominamy: Obrońca Ryszarda Ścigały złożył kasację do Sądu Najwyższego
(Bartłomiej Maziarz/ko)