Rzecznik fabryki Grzegorz Kulik, wyjaśnia wprawdzie, że brak wsparcia finansowego dla festiwalu filmowego to efekt zmian w strategii reklamowej Grupy Azoty, ale jak jednocześnie dodaje, "sponsorujemy wiele przedsięwzięć, ale nie możemy wszystkiego razem utrzymywać. Koszty, które mamy, są zwiększane w związku ze wzrostem ceny za dzierżawę gruntów".

Tarnowski samorząd przyznaje, że pod koniec ubiegłego roku zostały znacznie podniesione stawki za użytkowanie wieczyste gruntów, na których położone są tarnowskie Azoty. Działania te wynikały jednak z obowiązku, który nakłada na gminę ustawa o gospodarce nieruchomościami. "Musieliśmy zaktualizować wartość tych gruntów, bo tak mówi ustawa. Mamy wystąpienie pokontrolne wojewody do Urzędu Miasta z kontroli w 2016 roku. Polecono nam przeprowadzenie tej aktualizacji. One nie były prowadzone w latach 1998-2006" - tłumaczy zastępca prezydenta Tarnowa, Piotr Augustyński.

Wysokość nowych stawek ustalonych przez samorząd została już zaskarżona przez Grupę Azoty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które sprawdzi, czy nowe ceny dzierżawy gruntów odpowiadają ich faktycznej wartości.

Przypominamy: Tarnowska Nagroda Filmowa bez wsparcia finansowego Grupy Azoty

 

 

 

(Marcin Golec/ko)