Która będzie najwyższa i najpiękniejsza? W niedzielę konkurs palm w Lipnicy Murowanej

Powoli w Lipnicy kończy się wicie i przechodzą do najprzyjemniejszego, czyli strojenia bibułowymi kwiatkami, wstążkami i gałązkami bukszpanu. Nasza reporterka zajrzała do warsztatu Bronisława Muchy, gdzie wspólnie pracuje tamtejsze koło seniorów...

Jak tłumaczy twórca palm - w środku jest żerdka opleciona wikliną, nie może być żadnego sztucznego materiału jak sznurki, druty czy gwoździe. W wiklinę wplata się kwiaty i wstążki.

W konkursie brana jest pod uwagę nie tylko wysokość, ale sposób ułożenia pręcin, wiązania, zdobienia oraz wysmukłość palmy. Jest zasada, że palma musi się mieścić w dłoniach wykonawcy, czyli na wysokości metra od ziemi, twórca musi ją objąć dłońmi - tłumaczy Agnieszka Żołna-Zdunek, dyrektorka gminnego domu kultury w Lipnicy Murowanej.

Aniela Gromala, córka inicjatora pierwszego konkursu Józefa Piotrowskiego wspomina tamten konkurs, w którym uczestniczyła jako mała dziewczynka, wielkie emocje, które mu towarzyszyły i obawy, czy wszystko się uda. Udało się i wróciła tradycja wysokich palm na lipnickim rynku.

Teraz najważniejsza jest pogoda w dniu konkursu, bo najpiękniej palmy prezentują się w wiosennym słońcu. Gdy jest deszcz, bibułkowe kwiaty niszczą się, tracą kolory i urodę.

A konkurs palm w Lipnicy już w niedzielę.

Tradycyjne uroczystości w Niedzielę Palmową są też w innych małopolskich miejscowościach - między innymi w Tokarni koło Myślenic. Tam mieszkańcy świętują 15-wieczny zwyczaj procesji z drewnianą rzeźbą Chrystusa na osiołku. Przynoszą też własnoręcznie wykonane palmy.

Zapomniana tradycja została wskrzeszona w Tokarni w 1968 roku przez miejscowego proboszcza i artystę Józefa Wronę, który wykonał figurkę naturalnej wielkości. Uroczystości odbędą się o godz.11 przy kościele Matki Bożej Śnieżnej.

Natomiast w samo południe na myślenickim rynku spotkają się twórcy palm i mieszkańcy miasta. Odbędzie się tam konkurs palm, na rynku w Myślenicach będzie też można spróbować tradycyjnych potraw wielkanocnych przygotowanych przez koła gospodyń.

Magdalena Zbylut/Maciej Skowronek/bp