Powiat tarnowski od początku lansował pomysł budowy nowego połączenia z autostradą z nowym mostem na Dunajcu po północnej stronie istniejącej przeprawy. Chciał także przy okazji zyskać przebudowę już istniejącego mostu w Ostrowie. Przy ustalaniu koncepcji przebiegu nowej trasy, na którą samorządy wydały 100 tysięcy złotych, nie wzięto jednak pod uwagę mieszkańców.
Dopiero po protestach, samorządy zdecydowały się właśnie na koncepcje budowy mostu w terenie mało zabudowanym na wprost od zjazdu z autostrady w Wierzchosławicach.
Teraz wszystko powinno pójść szybciej także dzięki zarządowi dróg wojewódzkich, który ma się zająć całą inwestycją i studzić polityczne zapędy samorządowców. Tylko wtedy jest szansa na uzyskanie ponad 100 milionów złotych na budowę wygodnego połączenia autostrady w Wierzchosławicach z Mościcami i Tarnowem do 2018 roku.
W tej koncepcji jest jednak mankament. Planowany nowy most na Dunajcu miałby przebiegać tuż przy ujęciu wody pitnej dla Tarnowa. Ale jak przyznał w rozmowie z Radiem Kraków prezes wodociągów Tadeusz Rzepecki, przy dodatkowych zabezpieczeniach nie powinno to stanowić problemu. Ta sprawa ma być jednak dopiero omawiana i żadna decyzja jeszcze nie zapadła. Na takie rozwiązanie będzie się też musiała zgodzić Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Właśnie ustalony przebieg trasy zakłada, że z ronda po zjeździe z autostrady powstałaby nowa droga praktycznie na wprost po jednym pasie w każdą ze stron, aż do mostu. Natomiast od Kępy Bogumiłowickiej, a także w Mościcach droga miałaby trzy pasy - ze środkowym do lewo skrętów.
Początkowo planowano, żeby ulica Kwiatkowskiego w Mościcach zamieniła się z dwóch do czterech pasów. To by jednak oznaczało konieczność wycięcia sporej liczby drzew, a nawet likwidacji części parkingów przy Grupie Azoty. Wizja nie spodobała się mieszkańcom, a także konserwatorowi zabytków.
Dlatego na ulicy Kwiatkowskiego powstanie tylko jeden nowy pas z lewo skrętami. Już po powstaniu nowego połączenia stanie się ono nowym przebiegiem drogi wojewódzkiej numer 973.
Dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich Marta Maj w rozmowie z Radiem Kraków podkreśliła, że inwestycja ma zagwarantowane ponad 100 milionów złotych na budowę, ale trzeba się z nią spieszyć.
(Bartek Maziarz/ew)