"To byłby rodzaj mini świetlicy osiedlowej. Miałaby się tam znajdować mała kawiarenka. Z miejscem na czytelnię, z kącikiem do gier planszowych. Miałaby się tam też znajdować sala na warsztaty, spotkania mieszkańców, stowarzyszeń i organizacji pozarządowych. Wtedy cały teren amfiteatru byłby też dostępny. Bo ten budynek byłby otwarty na co dzień. - wyjaśniał jeden z pomysłodawców wskrzeszenia tarnowskiego amfiteatru Jacek Leśniak.
Nie wiadomo jednak czy taki projekt zostanie przyjęty do budżetu obywatelskiego bo formalnie remont amfiteatru jest już w planie miasta. Zdaniem Jacka Leśniaka nie powinno to być przeszkodą bo chodzi jednak o dodatkowy elementem tego miejsca, a nie inną wizję remontu.
"To moglibyśmy nazwać kompromisem. Zaczęliśmy wskrzeszanie amfiteatru z budżetu obywatelskiego. Miasto przejęło pomysł i w dalszej kolejności realizowało projekt według własnej koncepcji. Ale uwzględniając nasz głos i argumenty, ale też innych osób, które popierają koncepcję zagospodarowania tego miejsca. Tym projektem chcemy wrócić do obywatelskości tego planu zagospodarowania amfiteatru".
Jacek Leśniak dodaje, że pawilon, o który wnioskują w ramach budżetu obywatelskiego był elementem koncepcji przygotowanej przez Katarzynę Słyś oraz Annę Wodkę. I uzyskał wtedy jak cały projekt akceptację pisemną konserwatora zabytków.