- A
- A
- A
Eksplozja w Nowym Sączu. W domu 54-latka znaleziono półprodukty do produkcji materiałów wybuchowych
Wtorkowej eksplozji w Nowym Sączu nie spowodował niewybuch z czasów II wojny światowej. Ta hipoteza została wykluczona przez sądecką policję. Ciągle jednak nie wiadomo, czy śmierć 54-latka była skutkiem nieszczęśliwego wypadku czy samobójstwem. Przypomnijmy, we wtorek w pobliżu wałów Dunajca na osiedlu Helena doszło do eksplozji, w której zginął mężczyzna. Wciąż pojawiają się nowe fakty w tej sprawie. Krakowscy pirotechnicy nie tylko sprawdzają teren, gdzie doszło do wybuchu, ale także dom, w którym mieszkał mężczyzna.Jest kilka hipotez dotyczących tragedii. Pierwsza, która najbardziej zaniepokoiła mieszkańców pobliskiego osiedla, to niewybuch z czasów II wojny światowej. Codziennie w tej okolicy spacerują ludzie z dziećmi i psami. W pobliskich stawach łowią też ryby wędkarze. Na początku pojawiła się informacja, że ofiarą eksplozji był mężczyzna, który miał w okolicy podróżować rowerem i najechać na niewybuch. Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 9.00. Policję poinformował mężczyzna, który usłyszał wybuch. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli ciało. Teoria związana z niewybuchem została jednak wykluczona przez sądecką policję.
Zdaniem podporucznika rezerwy Pawła Terebki z sądeckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, wersja związana z niewybuchem od początku była mało prawdopodobna. Owszem w pobliskim Rdzistowie w czasie II wojny światowej wykoleił się niemiecki pociąg z amunicją, ale teren, w którym doszło do wybuchu, jest raczej czysty.
Policjantom szybko udało się ustalić tożsamość zmarłego mężczyzny. Był to bezrobotny mieszkaniec ulicy Marcinowickiej w Chełmcu. Tu pojawia się kolejna hipoteza. Mężczyzna mógł sam konstruować już wcześniej ładunki, bo w ten sposób... łowił ryby. Mieszkanie zmarłego zabezpieczono. Na miejscu wciąż pracują pirotechnicy, policja i straż pożarna. Podczas przeszukania funkcjonariusze odnaleźli między innymi amunicję, zabytkową broń i materiały niezbędne do wykonania ładunku wybuchowego.
54-latek był miłośnikiem militariów. Sąsiedzi twierdzą, że konstruował niewielkie ładunki wybuchowe i wykorzystywał je do połowu ryb w stawach w okolicach Dunajca. Policja nie wyklucza, że mężczyzna we wtorek kłusował i doszło do nieszczęśliwszego wypadku.
Pod uwagę brana jest także wersja samobójstwa. Mężczyzna mógł się załamać po otrzymaniu nakazu eksmisji. Rodzina, która zajmowała budynek od kilkudziesięciu lat, miała go opuścić, ponieważ gmina Chełmiec chce w tym miejscu wybudować obserwatorium astronomiczne. W domu desperata funkcjonariusze mieli znaleźć list pożegnalny. Policja nie potwierdza jednak tej informacji.
(Bartosz Niemiec/ko)
Komentarze (0)
Najnowsze
-
06:22
W Krakowie sa tylko trzy fotoradary. Może pojawić się nawet 13 nowych
-
06:11
Aktualności komunikacyjne 5.11
-
20:32
Dostępność cyfrowa: klucz do równych szans
-
20:25
Piłkarski PP - trzy pary ekstraklasowe w 1/8 finału
-
19:34
Geolog o zapadliskach w Olkuszu: „Ten teren jest jak ser szwajcarski”
-
18:25
Podział punktów przy Reymonta
-
17:42
Wypadek na drodze krajowej w Szymbarku. Jedno z aut doszczętnie spłonęło
-
17:08
Tak mało wody nie było od dziesięcioleci
-
17:07
Jak głosuje Ameryka? I dlaczego wybiera inaczej niż my?
-
16:52
Tak niskiego poziomu wody w Jeziorze Klimkowskim nie było od dawna
-
16:51
Do ruin zamku Tenczyn prowadziła droga w ruinie. Ale powstaje nowa
-
16:12
Starorzecze Wisły Podgórki Tynieckie zniszczone. Kto zawinił?
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze