W apelacji złożonej do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu Rzecznik wniósł - jak poinformowało Biuro RPO - o zmianę wyroku sądu rejonowego, uwzględnienie swego powództwa i w związku z tym wstrzymanie eksmisji.

"Sąd wybiórczo uznał za wiarygodne wyłącznie zeznania przedstawicieli strony pozwanej, czyli burmistrza Limanowej oraz podległych mu pracowników urzędu miasta i na ich podstawie zrekonstruował stan faktyczny sprawy, a przedstawioną przez te osoby wersję wydarzeń uznał za prawdziwą. (...) Sąd całkowicie pominął przy tym te fakty i dowody, które wprost takiej ocenie przeczyły" - zaznaczył RPO, uzasadniając apelację.

Sprawa dotyczy eksmisji rodziny romskiej z budynku przy ul. Wąskiej w Limanowej. Zdaniem Romów i RPO, mieszkańcy zostali przymuszeni przez władze Limanowej do podpisania aktu notarialnego, w którym zobowiązywali się, że opuszczą budynek.

Rzecznik od 2015 r. prowadzi postępowanie w sprawie projektu władz Limanowej, którego celem miała być poprawa warunków życia kilku rodzin romskich, mieszkających w miejskim budynku. Dzięki dofinansowaniu z Programu integracji społeczności romskiej w Polsce na lata 2014-2020 władze Limanowej kupiły dla Romów nowy dom w miejscowości Czchów.

Romowie odmówili jednak przeprowadzki. Wpływ na to miała negatywna reakcja władz Czchowa. Burmistrz tej miejscowości wydał zarządzenie o zakazie zasiedlenia nieruchomości kupionej przez samorząd limanowski. Na wniosek RPO i wojewody małopolskiego Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie prawomocnie uznał to zarządzenie za nieważne.

Wcześniej jednak wszyscy Romowie złożyli przed notariuszem deklaracje, że opuszczą dom w Limanowej w wyznaczonym terminie, gdy zostanie im udostępniony nowy budynek. Gdy odmówili przeprowadzki do Czchowa, władze Limanowej przystąpiły do wyegzekwowania tych deklaracji (stały się one tytułami egzekucyjnymi). Po nadaniu oświadczeniom klauzul wykonalności komornik sądowy wszczął postępowania egzekucyjne.

Mimo apeli RPO burmistrz Limanowej nie odstąpił od zamiaru przeniesienia rodzin romskich wbrew ich woli. Wobec grożącego Romom przymusowego przeniesieniu do Czchowa RPO skierował do sądu powództwo przeciw Gminie Limanowa. Wniósł o pozbawienie wykonalności wystawionych tytułów wykonawczych i o zabezpieczenie powództw przez zawieszenie trwających postępowań egzekucyjnych.

W drugiej połowie marca limanowski sąd oddalił to powództwo. Uznał, że nie było podstaw do przyjęcia tezy, że "powodowie złożyli podpisy pod dokumentami (notarialnymi - PAP) pod wpływem błędu czy groźby".

"Rzecznik zwracał wcześniej uwagę sądu, że dłużnicy twierdzili, iż zostali wprowadzeni w błąd co do stanu własnościowego oraz technicznego budynku w Czchowie; działali także pod wpływem informacji o planowanej eksmisji z dotychczas zajmowanego budynku i jego wyburzeniu. RPO nie przesądza, czy oświadczenia woli złożono pod wpływem błędu lub groźby. Istotne jest, że sąd pominął ważne dla sprawy okoliczności podnoszone podczas rozprawy oraz wynikające ze zgromadzonego materiału" - napisano w komunikacie Biura RPO.

Dodano, że "nawet jeśli działania władz Limanowej opierają się na egzekucji oświadczeń woli dłużników, to godzą w ich prawo do ochrony życia prywatnego". "Ponadto sąd całkowicie zignorował m.in. fakt, że dłużnicy cechują się niską świadomością prawną i nie posługują się językiem prawniczym w sposób, który byłby dla sądu satysfakcjonujący. Oczywiste jest, że brak spójności czy nawet logiki niektórych wypowiedzi dłużników nie powinien przesądzać o rozstrzygnięciu sprawy na ich niekorzyść" - zaznaczył Rzecznik.

W ocenie RPO poza tym "środki pochodzące z programu integracji społeczności romskiej - które powinny służyć Romom, poprawiać ich sytuację i warunki życia - zostały wykorzystane w sposób niezgodny z wolą samych zainteresowanych". "Czyli tak naprawdę samorząd limanowski, który skorzystał z tych środków, wykorzystuje je z założeniem, że Romowie przestaną być częścią wspólnoty samorządowej Limanowej i opuszczą teren gminy" - napisano w komunikacie.

"Takie zachowanie jest bezprawne. Narusza prawo chociażby do życia prywatnego i swobody wyboru miejsca zamieszkania, które przysługuje wszystkim obywatelom RP, niezależnie od pochodzenia narodowego czy etnicznego" - podkreślono.

Przed rokiem Najwyższa Izba Kontroli wskazała w raporcie, że program integracji społeczności romskiej jest bardziej elementem pomocy materialnej niż zachętą dla Romów do większej aktywności. Oceniła, że żadna gmina nie stworzyła dostosowanego do lokalnych potrzeb programu działania.

 

PAP/bp