Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Nowy Sącz: kto ma rację w sporze o smog?

  • Nowy Sącz
  • date_range Wtorek, 2015.03.24 19:34 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 07:43 )
Czy powietrze w Nowym Sączu jest lepsze, niż podaje to jedyna w mieście stacja pomiarowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska? Zdaniem prezydenta Ryszarda Nowaka fatalne wyniki pomiarów to przede wszystkim efekt niefortunnej lokalizacji pyłomierzy przy ul. Nadbrzeżnej, w pobliżu dwóch ruchliwych dróg. Czy inne miejsca są wolne od zanieczyszczeń? Częściową odpowiedź na to pytanie poznamy dzięki pyłomierzowi udostępnionemu przez Polski Alarm Smogowy. Urządzenie mierzyć będzie przez cały dzień obecność pyłu zawieszone w powietrzu na sądeckim rynku, zaraz obok sądeckiego ratusza.

Fot. P. Topolski

Nowy Sącz - widać zmiany! (fot. P. Topolski)

ZAPIS RELACJI Z POMIARÓW W NOWYM SĄCZU

Prezydent Ryszard Nowak wystąpił w tej sprawie do dyrektora WIOŚ w Krakowie z oficjalnym pismem.

- Będziemy się domagali zainstalowania trzech a nawet czterech dodatkowych urządzeń do pomiaru – zapowiada prezydent Nowak.

Jego zdaniem dopiero średnia wartość z kilku miejsc pomiaru w mieście da prawdziwy obraz tego, jakim powietrzem oddychają sądeczanie.

Specjaliści z WIOŚ odpowiadają jednak, że miejsce do pomiarów wybrano właściwie, bo chodzi o pomiar zanieczyszczeni a nie jego braku w parku czy nad oddalonym od centrum brzegiem rzeki. Jak jest naprawdę? Radio Kraków postanowiło poszukać odpowiedzi. Przy okazji porównamy odczyty z Rynku z tymi podawanymi przez stację WIOŚ. Nie będzie to porównanie rozstrzygające, ale pierwsza wskazówka, czy prezydent Nowak ma rację czy się myli.

Choć urządzenie, jakie wykorzystamy do testów, jest uznawane przez specjalistów jako wiarygodne, to jednak jednodniowy pomiar nie może być traktowany jako rzeczywisty obraz skali zanieczyszczenia.

W 2013 r. Nowy Sącz zajmował 6. miejsce w rankingu najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie. Europejska Agencja Ochrony Środowiska porównała liczbę dni, w których normy obecności pyłu zawieszonego (PM10) w poszczególnych miastach są przekroczone. W Nowym Sączu powietrze nie spełniało wymogów jakości aż przez 126 dni. Dla porównania w najbardziej zanieczyszczonym wówczas bułgarskim Perniku liczba dni, w których powietrze zagrażało zdrowiu mieszkańców, sięgnęła 180.

Co ciekawe w kolejnych dwóch latach jakość powietrza znacznie się się poprawiła. W 2013 r. średnia obecność pyłu w mieście w skali roku wyniosła 47,27 mikrogramów na metr sześcienny. Rok później było już 43,73 mikrogramów na metr sześcienny. Tylko i aż, bo norma dla średniej rocznej to 40 mikrogramów na metr sześcienny.

Co powoduje, że jakość powietrza się poprawia? Odpowiedzi oparte są raczej na przypuszczeniach niż na twardych dowodach. Zdaniem Ewy Gądek to przede wszystkim efekt zmiany świadomości ekologicznej sądeczan, którzy coraz rzadziej wrzucają do palenisk śmieci czy inne szkodliwe odpady.

- Poza tym w mieście realizowany jest też program Kafka i wiele osób zmieniło już swoje piece na bardziej ekologiczne – mówi E. Gądek. - Część z nich całkowicie przeszła na ekologiczne paliwo, czyli na gaz.

Specjaliści spodziewają się, że ta tendencja jest trwała i wkrótce Nowy Sącz będzie mógł odetchnąć pełną piersią bez żadnej obawy. Zanim to nastąpi, warto dokładnie sprawdzać, czy i jakie efekty przynosi walka o czyste powietrze w mieście uchodzącym za stolicę turystycznego regionu.

 

Sławomir Wrona, jgk

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię