"Do tej pory Małopolskie Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego nie prowadziło diagnostyki, jednak teraz jest taka potrzeba. Mamy odpowiednie zaplecze badawcze oraz kadrę, więc chcemy pomóc" – powiedział w poniedziałek PAP prof. Krzysztof Pyrć, kierownik Pracowni Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii UJ.
Prace prowadzone będą przy wsparciu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego w Warszawie. Zaangażowani w nie będą także specjaliści z innych jednostek UJ – m.in. z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ oraz Wydziału Biologii UJ. Aparat do analiz zapewniło Jagiellońskie Centrum Innowacji.
Na tym etapie badań uczelnia nie podaje liczby pacjentów, którym diagnostyka mogłaby pomóc.
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei. Obecnie występujący koronawirus – jak czytamy w informacji UJ – nie jest aż tak "złośliwy", jak bywały już inne spotykane w świecie – SARS czy MERS.
Jego oddziaływanie na organizm jest podobne do grypy, różnica polega na tym, że na koronawirusa nikt nie ma odporności. Nie ma też szczepionki, żeby tę odporność nabyć.
W Polsce koronawirusa potwierdzono u 1984 osób, 26 z nich zmarło.
Na początku marca Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło dla Małopolskie Centrum Biotechnolgii UJ 25 mln zł na badania nad koronawirusem oraz takie, które pomogą zapobiec podobnym epidemiom.
(PAP/łk)